Przedszkole zgubiło pięciolatka. Przez długi czas błąkał się po ulicy

Polska
Przedszkole zgubiło pięciolatka. Przez długi czas błąkał się po ulicy
Polsat News
Policja (zdj. ilustracyjne)

Rodzice pięcioletniego dziecka przeżyli chwile grozy. Gdy pojechali odebrać syna z przedszkola w Augustowie, okazało się, że go tam nie ma, a personel placówki nie zauważył wcześniej jego zniknięcia. Pięciolatek wyszedł samodzielnie na ulicę i błąkał się przez pewien czas po mieście.

Policjant po służbie i augustowska dzielnicowa odnaleźli pięcioletniego chłopca, który samotnie chodził ulicami miasta. Jak się okazało, dziecko samodzielnie opuściło przedszkole, a personel placówki nie zauważył jego nieobecności.

Augustów. 5-latek wyszedł niezauważony z przedszkola

Pierwsze zgłoszenia o pięciolatku zaczęły napływać do dyżurnego augustowskiej policji od mieszkańców zaniepokojonych widokiem malca. Informację przekazał także asp. szt. Mariusz Kowalski z Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy, który przebywał w Augustowie prywatnie. To właśnie on jako jedyny zaopiekował się chłopcem. Na miejsce skierowano  dzielnicową, która ustaliła miejsce zamieszkania chłopca.

 

ZOBACZ: Niebezpieczny "eksperyment" na placu zabaw. 14-latka w szpitalu

 

Chłopiec zaprowadził policjantkę do domu, jednak nikogo tam nie zastali. W tym czasie rodzice byli w przedszkolu, aby odebrać syna - dopiero wtedy dowiedzieli się, że dziecka nie ma, a personel nie potrafił wskazać, gdzie się znajduje. Rodzice udali się na policję, gdzie poinformowano ich, że chłopiec jest już bezpieczny pod opieką funkcjonariuszy.

 

Pięciolatek cały i zdrowy wrócił do rodziny. Za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia grozi kara do pięciu lat więzienia.

 

ZOBACZ: Rekord przy narodzinach. Na świat przyszło niezwykłe dziecko

 

"Ta sytuacja pokazuje, jak ważna jest szybka reakcja - zarówno obywateli, jak i policjantów. Podkreśla również, że niezmiernie istotne jest pozostanie przy dziecku lub osobie wymagającej pomocy aż do przyjazdu odpowiednich służb. Dzięki czujności funkcjonariusza po służbie i profesjonalnym działaniom dzielnicowej chłopiec bezpiecznie wrócił do rodziny" - czytamy w komunikacie służb.

Monika Bortnowska / pbi / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie