Polityczna gra Trumpa z Łukaszenką. "Może oderwać Białoruś od Rosji"

Świat Marcin Boniecki / mjo / polsatnews.pl
Polityczna gra Trumpa z Łukaszenką. "Może oderwać Białoruś od Rosji"
Alexander Kazakov, Sputnik, Kremlin Pool Photo via AP/ PAP/EPA/WILL OLIVER / POOL
Aleksander Łukaszenka i Donald Trump

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump rozmawiał niedawno z przywódcą Białorusi Aleksandrem Łukaszenką. Jak zauważa Witalij Portnikow, dyskusja pomiędzy obydwoma prezydentami pozwala Łukaszence na "manewrowanie" pomiędzy Rosją i USA. Ukraiński publicysta dodał, że ta sytuacja to polityczna gra amerykańskiego prezydenta, który chce odbierać Rosjanom coraz więcej wpływów.

Portnikow podzielił się swoimi przemyśleniami na temat  telefonicznej rozmowy polityków. - (Głównym powodem dyskusji) jest to, że Trump myśli, że będzie w stanie oderwać Białoruś od Rosji, tak jak może oderwać Rosję od Chin. To jest główna przyczyna. On gra - zaznaczył.

 

ZOBACZ: "Proszę nie obrażać naszych partnerów". Spięcie o zachowanie Donalda Trumpa

 

Witalij Portnikow odniósł się również do niedawnego porozumienia pokojowego pomiędzy Armenią i Azerbejdżanem, które podpisano w Waszyngtonie. Dziennikarz zauważył, że samo zawarcie pokoju nie jest dla Trumpa tak istotne, jak "zabranie kontroli nad częścią terytoriów" Rosji.

Polityczna gra Donalda Trumpa. "Próbuje oderwać Kaukaz od Rosji"

- Sprawił, że przywódcy Azerbejdżanu i Armenii przybyli do Białego Domu i podpisali na jego oczach pokojowe porozumienia, które może nie dają poważnych konkretów, ale oznaczają, że Korytarz Zangezurski będzie kontrolowany nie przez Rosję, ale przez Amerykę. To jest krok polityczny, on próbuje oderwać Południowy Kaukaz od Rosji - powiedział.

 

Dziennikarz podkreślił, że Rosja zmuszona jest się z tym zgodzić. - W tym tygodniu usłyszeliśmy nawet, że Ołeksij Awerczuk, ku zaskoczeniu wszystkich uczestników spotkania Euroazjatyckiego Sojuszu Gospodarczego, a tym bardziej irańskiego wiceprezydenta, który brał udział w tym szczycie jako obserwator, powiedział, że Rosja nie ma nic przeciwko amerykańskiemu korytarzowi. To znaczy, że Rosjanie muszą się na to zgodzić - zauważył.

 

ZOBACZ: Nie tylko cały Donbas. Władimir Putin postawił więcej żądań wobec Ukrainy

 

Portnikow ocenił, że Donald Trump gra z przywódcami Białorusi i Rosji. - Z jednej strony przyklaskuje Putinowi, a z drugiej strony powiedzieliśmy, że jest człowiekiem handlu, który wie, jak handlować. Jest gotów coś sprzedać Putinowi i odebrać mu wpływy na Kaukazie Południowym. To samo dotyczy Białorusi. Łukaszenka może zdradzić każdego – podkreślił.

 

Dziennikarz uważa, że w realnym kontekście Trump daje Łukaszence pole manewru. - Oprócz Moskwy mógł polecieć do Pekinu i Caracas. Ale teraz (Trump - red.) dał mu możliwość manewrowania. To jest pokusa. Teraz może polecieć do Trumpa, gdzie nie będzie Putina i rosyjskich szpiegów. Może po prostu powiedzieć do Trumpa: "Donaldzie, ratuj mnie przed nim. Donald, proszę, już nie mogę. A Putin nie może na to wpływać, jeśli nagle Łukaszenka pojedzie do Waszyngtonu, to nawet nie wie, o czym Łukaszenka będzie rozmawiał z Trumpem – zauważył.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie