Hiszpania walczy z pożarami. Z pomocą przychodzą kozy

Hiszpania proponuje nowy sposób w walce z pożarami - hodowla kuz. Zwierzęta mają wypasać się na zagrożonych terenach, zjadając łatwopalną roślinność i tworząc naturalne pasy przeciwpożarowe. Inicjatywę sfinansują środki unijne.
Rząd Hiszpanii rozważa nietypowe sposoby zapobiegania pożarom - hodowlę kóz, które będą wypasać się na zagrożonych terenach. Zwierzęta mają eliminować łatwopalną roślinność, obniżając przy tym możliwość przedostawania się pożaru z jednego zespołu leśnego na drugi.
Hiszpania. Kozy pomagają z pożarami
W Katalonii, w mieście Mataro projekt wszedł już w życie, a inicjatywa jest finansowana z dotacji unijnych. Setki kóz wędruje po wsiach okalających miasto i zjadają zarośla, tworząc tym samym naturalne pasy przeciwpożarowe.
Według raportu opublikowanego przez Reuters, Katalonia odnosi pierwsze sukcesy: pomimo suszy i ogromnych upałów, liczba pożarów w regionie spadła, względem ubiegłego roku. Władze regionalne przypisują to ulepszonym środkom zapobiegania pożarom m.in. wykorzystaniu kóz.
ZOBACZ: Płonąca ciężarówka na tureckiej autostradzie. Kierowca nie mógł się zatrzymać
Program nie jest nowy - wcześniej sprawdzał się w Galicji, ale wypasającymi się zwierzętami są tam dzikie konie. W 2018 i w 2012 roku podobne projekty realizowano także w Portugalii. W gminie Vila Pouca de Aguiar na 90 hektarach nieużytków wypasano liczące ponad 50 zwierząt. Gminie w rozwijaniu oryginalnego projektu pomagali naukowcy z uniwersytetu UTAD w Vila Real.
Hiszpania zmaga się z suszą i serią pożarów
W Hiszpanii walka z żywiołem trwa m.in. w Galicji, Kastylii i Leonie, Kastylii-La Manchy, Estremadurze i Andaluzji. Utrudniają ją silne wiatry i wysokie temperatury, przekraczające często 40 stopni Celsjusza. W akcji bierze udział ok. 1 tys. żołnierzy ze specjalnej jednostki wojskowej.
ZOBACZ: Hiszpania przeciwna 5 proc. PKB na obronność. Premier wysłał list do szefa NATO
Z powodu zagrożenia pożarowego w różnych częściach Hiszpanii ewakuowano kilka tysięcy osób. Tylko we wspólnocie autonomicznej Kastylia i Leon swoje mieszkania musiało opuścić pięć tysięcy osób.
Premier Pedro Sanchez poinformował, że w sobotę odbył "spotkanie koordynacyjne", podczas którego Francja i Włochy wysłały bombowce wodne do bazy lotniczej w pobliżu Salamanki, aby wspomóc akcję gaśniczą.
"Rząd nadal walczy z pożarem wszelkimi dostępnymi środkami" - napisał na portalu X.
Czytaj więcej