"Dopóki będziesz prezydentem, nie zaatakuję". Xi Jinping składa deklarację w sprawie Tajwanu

Świat Marcin Boniecki / mjo / polsatnews.pl
"Dopóki będziesz prezydentem, nie zaatakuję". Xi Jinping składa deklarację w sprawie Tajwanu
Evgenia Novozhenina/ Pool Photo via AP/PAP/EPA/WILL OLIVER / POOL
Xi Jinping i Donald Trump

- Dopóki będę prezydentem, nie wierzę, że to się wydarzy - mówił Donald Trump dla Fox News w odniesieniu do potencjalnego rozpętania przez Chiny konfliktu o Tajwan. Prezydent USA ujawnił, że uzyskał taką gwarancję ze strony Xi Jinpinga. Jednocześnie miał także usłyszeć "ukryte ostrzeżenia" dotyczące Tajwanu.

- Dopóki będę prezydentem, nie wierzę, że to się wydarzy - mówił Donald Trum komentując możliwość zaatakowania Tajwanu przez Chiny. Prezydent USA dodał: - Xi jinping powiedział mi: 'Dopóki będziesz prezydentem, nie zrobię tego'. Doceniam to - przekazał dziennikarzom na pokładzie Air Force One, chwilę przed wylądowaniem w Anchorage, gdzie spotkał się z rosyjską delegacją ws. zakończenia wojny na Ukrainie.

 

ZOBACZ: Putin zabrał głos po spotkaniu z Trumpem. "Potrzeba pokoju" i "niezbędne decyzje"

 

Jednocześnie Trump zaznaczył, że chiński przywódca przesłał mu "ukryte ostrzeżenia" odnośnie przyszłości Tajwanu, który Chińczycy uważają za swoje terytorium. 


- Powiedział też: "Jestem bardzo cierpliwy. Chiny również są cierpliwe". Ja mu odpowiedziałem, że byłoby lepiej, aby to się nie wydarzyło - skwitował Donald Trump. 
 
Zapytany w lutym, czy polityka jego administracji polega na zapobieganiu użyciu siły przez Chiny w celu przejęcia kontroli nad Tajwanem, prezydent USA powiedział, że nigdy nie komentuje tej sprawy. 

Konflikt o Tajwan. Zmiana polityki USA

Stanowisko to zdecydowanie odbiega od jego poprzednika, Joe Bidena, który wielokrotnie zrywał z dziesięcioleciami "strategicznej dwuznaczności" w tej kwestii, dając do zrozumienia, że Waszyngton przyjdzie Tajpej z pomocą w przypadku chińskiego ataku. 


Mimo to uważa się, że administracja Trumpa nakłania partnerów i sojuszników - w tym Japonię - do jasnego określenia roli, jaką odegrają w przypadku konfliktu amerykańsko-chińskiego o Tajwan. 

 

ZOBACZ: Jeśli Chiny uderzą na Tajwan, USA użyją superpocisku ARRW

 

Stany Zjednoczone przeniosły swoje uznanie dyplomatyczne z Tajpej na Pekin w 1979 roku, ale utrzymują nieoficjalne stosunki z Tajwanem i są prawnie zobowiązane do dostarczania wyspie broni, która pomoże jej się przeciwstawić wrogiej armii. 


Strategiczne niejednoznaczność postawy USA od dziesięcioleci ma na celu nie tylko powstrzymanie Pekinu przed użyciem siły przeciwko wyspie, ale także odwiedzenie Tajpej od dążenia do formalnej niepodległości, przy jednoczesnym pozostawieniu Waszyngtonowi oddechu w relacjach z oboma stronami. 

"Skrajni separatyści". Xi Jinping ostrzega Donalda Trumpa

W czerwcu Donald Trump i Xi Jinping odbyli pierwszą potwierdzoną rozmowę telefoniczną za drugiej kadencji prezydenta USA.

 

Podczas tych rozmów Pekin powiedział, iż Xi "podkreślił, że Stany Zjednoczone muszą podejść do kwestii Tajwanu z rozwagą, aby skrajni separatyści dążący do 'niepodległości Tajwanu' nie byli w stanie wciągnąć Chin i Ameryki na niebezpieczny teren konfrontacji, a nawet konfliktu". 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie