Padło niewygodne pytanie do Putina. Ten wykonał zaskakujący gest

Władimir Putin wylądował na lotnisku w Anchorage, gdzie zaplanowane zostały rozmowy z amerykańską delegacją w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. W trakcie przywitania z Donaldem Trumpem dziennikarze wykrzykiwali pytania skierowane do kremlowskiego przywódcy. Jedno z nich spowodowało zaskakującą reakcję.
Prezydent Rosji wylądował w Anchorage, gdzie trwają rozmowy rosyjsko-amerykańskie, mające na celu zakończenie trwającej od trzech lat wojny w Ukrainie. Putina na lotnisku przywitały amerykańskie samoloty, czerwony dywan i Donald Trump.
Gdy obaj liderzy ustawiali się do pamiątkowego zdjęcia zdjęcia, jedna z dziennikarek wykrzyczała w kierunku Władimira Putina następujące słowa: "Panie Prezydencie, kiedy przestanie Pan zabijać cywili na Ukrainie?". Rosyjski przywódca zareagował na słowa, pokazując palcem na swoje ucho i sugerując, że tego nie usłyszał.
Po chwili obydwaj politycy wsiedli do limuzyny prezydenta Stanów Zjednoczonych i odjechali w miejsce, gdzie zaplanowano rozmowy. Te pierwotnie miały odbyć się w formacie jeden na jeden, ale amerykańska delegacja przekazała, że spotkanie zostanie przeprowadzone z trzema rosyjskimi urzędnikami oraz z taką samą liczbą pracowników amerykańskiej administracji.
Szczyt Trump-Putin na Alasce. Rozmowy delegacji bez dziennikarzy i kamer
Kilka minut później Donald Trump i Władimir Putin pojawili się w budynku, gdzie odbędą się rozmowy delegacji. Politycy wraz ze swoimi współpracownikami i tłumaczami zasiedli na krzesłach, ale nie odpowiedzieli na pytania dziennikarzy. Ci po kilkudziesięciu sekundach zostali wyproszeni z sali.
W rozmowach po stronie amerykańskiej poza Donaldem Trumpem udział biorą Marco Rubio i Steve Witkoff. Prezydentowi Rosji asystują Siergiej Ławrow i Jurij Uszakow.
Czytaj więcej