Rodziny izraelskich zakładników mają dość. Zapowiedź strajku generalnego

Rodziny więzionych przez Hamas izraelskich zakładników zapowiedziały na niedzielę strajk generalny w proteście przeciwko rozszerzeniu wojny w Strefie Gazy i w obronie porwanych. Organizatorzy wezwali do wzięcia tego dnia urlopu w celu zahamowania pracy gospodarki kraju. Do akcji przyłączyły się m.in. sektor wysokich technologii i partie opozycyjne.
Podczas konferencji prasowej w Tel Awiwie zorganizowanej naprzeciwko bazy wojskowej Kirya, w której mieści się kwatera główna wojska oraz Ministerstwo Obrony Izraela, organizatorzy strajku wezwali prywatne firmy, organizacje, związki zawodowe i obywateli do wzięcia urlopu w celu zahamowania pracy gospodarki - relacjonuje "The Times of Israel".
ZOBACZ: Masowe protesty w Izraelu. Tysiące ludzi na ulicach Tel Awiwu
Jak podkreślili, celem akcji jest "uratowanie życia zakładników i żołnierzy oraz zapobieżenie temu, by kolejne rodziny dołączały do grona pogrążonych w żałobie".
Strajk ogłosiła tzw. Rada Październikowa, reprezentująca rodziny osób uprowadzonych podczas ataku Hamasu z 7 października 2023 roku.
Strajk generalny w Izraelu. W niedzielę gospodarka ma stanąć
Ogólnoizraelski związek zawodowy Histadrut, reprezentujący 800 tys. pracowników w kraju, ogłosił w poniedziałek, że nie przyłączy się do strajku, po spotkaniu przewodniczącego Histadrutu Arnona Bar-Davida z czołowymi przedstawicielami sektora biznesowego oraz przedstawicielami rodzin zakładników - przekazał "Jerusalem Post".
ZOBACZ: MSZ Izraela odpowiada Tuskowi. "Premier Polski powinien zapamiętać lekcję"
- Gdybym wiedział, że strajk - nie tylko jednodniowy, lecz dłuższy - rozwiąże problem, zakończy wojnę i sprowadzi zakładników do domu, zrobiłbym to bez chwili zawahania. Niestety, mimo że serce pęka mi z frustracji, nie jest to możliwe - powiedział Bar-David.
Histadrut oficjalnie nie weźmie udziału w strajku, ale Bar-David wezwał kierownictwo i komitety pracownicze, by umożliwiły udział w nim każdemu pracownikowi, który wyrazi taką chęć.
Netanjahu zapowiada przejęcie Strefy Gazy. Masowe protesty w Izraelu
Pomysł organizacji strajku generalnego padł w sobotni wieczór, kiedy dziesiątki tysięcy ludzi wzięło udział w ogólnokrajowych protestach przeciwko przejęciu Gazy. Demonstranci domagali się od izraelskiego rządu zawarcia kompleksowego porozumienia o zawieszeniu broni oraz uwolnienia wszystkich zakładników.
W ubiegłym tygodniu, w nocy z czwartku na piątek, izraelski gabinet bezpieczeństwa przyjął propozycję Netanjahu dotyczącą przejęcia miasta Gaza, tym samym ignorując ostrzeżenia Sił Obronnych Izraela o poważnych zagrożeniach związanych z taką operacją, w tym narażeniem jeńców i żołnierzy Izraela na utratę życia. Dodatkowo takie posunięcie może pogłębić kryzys humanitarny w Strefie Gazy - poinformował The Times of Israel.
ZOBACZ: Niemcy mówią "stop", wstrzymują wysyłki do Izraela. "Do odwołania"
Na krótko przed posiedzeniem gabinetu premier Izraela Binjamin Netanjahu zapowiedział, że Izrael zamierza przejąć kontrolę nad całą Strefą Gazy. Następnym krokiem miałoby być przekazanie jej nieokreślonym arabskim siłom rządzącym.
Premier Izraela powiedział także, że dla rządu po Hamasie zostanie opracowany "szczegółowy plan", który nie przewidywałby cywilnej kontroli Izraela nad Strefą ani udziału Autonomii Palestyńskiej w jej zarządzaniu.
Ministerstwo zdrowia w Strefie Gazy i izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych podają, że w wyniku dotychczasowych walk w Strefie zginęło lub uznaje się za zmarłych ponad 60 tys. osób.
Czytaj więcej