Nieprawidłowości w KPO. Minister podjęła decyzję ws. wypłat dla HoReCa

Minister MFiPR Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapowiedziała, że wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy w ramach programu HoReCa zostaną wstrzymane do momentu zakończenia kontroli. - Rozumiem ogromne emocje i społeczne oburzenie - podkreśliła i zapewniła, że pieniądze będą trafiały do przedsiębiorców na bieżąco po weryfikacji każdej z umów.
Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała, że rząd podjął "bardzo szerokie i szybkie działania kontrolne" w sprawie ujawnienia nieprawidłowości w KPO, w tym pierwsze kontrole PARP-u i kontrole resortu w samym PARP.
Ponadto minister podjęła decyzję, "żadne środki nie zostaną przekazane na wypłaty dla beneficjentów, dopóki poszczególna umowa nie zostanie skontrolowana i uznana za zgodną z zasadami HoReCki".
Jak podkreśliła, zdecydowana większość środków z programu nie została w ogóle jeszcze wypłacona. - Do tego momentu wypłacono beneficjentom 110 milionów złotych, gdy tymczasem cały projekt to jest miliard 200 tys. - przekazała.
Kontrole ws. nieprawidłowości w KPO. Pełczyńska-Nałęcz o szczegółach
Pełczyńska-Nałęcz zapowiedziała, że kontrole mają zostać przeprowadzone w sposób "przyjazny dla przedsiębiorców". Jak podkreśliła nieprawidłowe umowy stanowią mniejszość, a pozostałe powinny być wypłacone jak najszybciej. - Będą wypłacane wtedy, kiedy ta konkretna umowa przejdzie kontrole i zostanie uznana za zgodną z całym programem - podkreśliła.
Dodała, że kontroli zostaną również poddani operatorzy umów. - Obecnie jedna z planowanych kontroli trwa u operatora rzeszowskiego. Będzie również kontrola opcji SMART - przekazała.
- Bezwzględnie każda nieprawidłowo zakwalifikowana umowa, każda dotacja, która jest niezgodna z zasadami, zostanie wzięta pod lupę, rozliczona i środki po prostu nie zostaną wydane, natomiast dobrze przyznane dotacje zostaną wypłacone - zaznaczyła.
ZOBACZ: "To drobiazg". Minister sprawiedliwości o kontrowersjach wokół KPO
Jak oceniła "cała sprawa ma drugie dno". - Pierwsze to obywatele, którzy korzystali z transparentnej, jawnej strony internetowej, stworzonej specjalnie po to, aby dać pełen dostęp do informacji o wielkim projekcie inwestycyjnym, jakim jest KPO. Niektóre projekty wzbudziły ich zaniepokojenie i zwrócili na nie uwagę. W związku z tym podejmujemy bardzo jasne działania sprawdzające - powiedziała.
- Natomiast wokół tego pojawiła się grupa twitterowych, internetowych aferzystów, którzy rozkręcają antyunijną, antyfunduszową hecę z ogromną szkodą dla samego projektu, jaki i dla beneficjentów. (...) To jest bardzo niedobre, to jest paraliżujące dla urzędników, paraliżujące i stygmatyzujące beneficjentów i mam wrażenie, że jest to nieodpowiedzialna, zorganizowana akcja polityczna - dodała.
Dymisja szefowej PARP. Minister wskazała powody
Minister wyjaśniła również powody dymisji szefowej PARP. - Zdymisjonowałam ją z powodu nieskuteczności, opieszałych działań, nie tylko w kwestii HoReCki, ale także innych programów. Nie podawałam tego do szerokiej wiadomości publicznej, ponieważ uznałam, że nie są moją intencją jakieś szkody personalne, osobiste, wizerunkowe osoby, która się na tym stanowisku nie sprawdziła - przekazała.
Natomiast - jak podkreśliła - decyzja nie miała związku z ujawnionymi nieprawidłowościami w KPO. - Były liczne skargi ze strony beneficjentów HoReCki jeśli chodzi o współpracę z PARP-em, to tez był jeden z powodów tej dymisji, natomiast powodem nie były te konkretne nieprawidłowości, dlatego że ja nie otrzymałam żadnego pisma od pani byłej prezes w sprawie nieprawidłowości - zaznaczyła.
ZOBACZ: PiS reaguje aferę ws. środków z KPO. Rusza objazdowa wystawa
Przypomnijmy, że była szefowa PARP Katarzyna Duber-Stachurska wskazała na pełną odpowiedzialność ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej za kontrowersje wokół programu KPO HoReCa. Jak podkreśliła w sieci "ministerstwo wiedziało o łodziach" a szefowa resortu "osobiście interweniowała, aby poluzować pierwotne zasady" przyznawania środków z programu.
Czytaj więcej