"Sporo nieścisłości". Ministerstwo funduszy odpiera zarzuty byłej prezes PARP

Polska
"Sporo nieścisłości". Ministerstwo funduszy odpiera zarzuty byłej prezes PARP
Polsat News
Jan Szyszko

Rozpoczęły się kontrole Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wśród operatorów odpowiedzialnych za selekcję beneficjentów środków z KPO - poinformował wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko. Dodatkowo swoją kontrolę w PARP rozpoczął sam resort. Ich wyniki znane mają być we wrześniu. - To ekspresowe tempo - wskazał Szyszko i odpowiedział na zarzuty byłej prezes PARP.

Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko przekazał podczas konferencji prasowej, jakie działania podjął resort w odpowiedzi na doniesienia medialne o możliwych nieprawidłowościach w ramach finansowania projektów z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Chodzi o inwestycje wspierające branżę HoReCa.

 

Od zeszłego piątku w ministerstwie pracuje specjalnie powołany sztab kryzysowy, którego zadaniem jest zebranie dowodów oraz wyjaśnienie wszystkich wątpliwości dotyczących podejmowania decyzji w sprawie dofinansowań. W działania sztabu zaangażowane jest kierownictwo ministerstwa oraz dyrektorzy poszczególnych departamentów.

 

ZOBACZ: "Prokuratura sobie nie poradzi". Poseł PiS chce komisji śledczej ws. KPO

 

"Rozpoczęły się kontrole Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wśród pięciu operatorów, którzy byli odpowiedzialni za selekcję beneficjentów na tym programie. Szczególne wątpliwości dotyczą rzeszowskiej agencji rozwoju regionalnego, ale nie tylko" - przekazał Jan Szyszko.

 

"Trwa też kontrola ministerstwa funduszy w samej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (...) Wnioski z tych kontroli będą dostępne we wrześniu" - dodał.

 

Możliwe konsekwencje finansowe mogą objąć zarówno beneficjentów (w przypadku poświadczenia nieprawdy), jak i PARP.

Była szefowa PARP zabiera głos. Ministerstwo odpowiada

Była dyrektor PARP Katarzyna Duber-Stachurska odparła zarzuty dotyczące programu KPO HoReCa, podkreślając, że agencja nie decyduje o kształcie programów ani kryteriach dotacji - wszystkie ustala i zatwierdza Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, które też nadzoruje realizację.

 

Duber-Stachurska twierdzi, że ministerstwo wiedziało o dopuszczaniu łodzi z silnikiem spalinowym i samo poluzowało zasady, by przyspieszyć wypłaty. Zaznaczyła również, że kontrolę programu zlecono osobom odpowiedzialnym za jego realizację, czyli "kazano im skontrolować samych siebie".

 

- Rozumiem rozgoryczenie pani prezes. Po odwołaniu takie rozgoryczenie jest absolutnie zrozumiałe - skomentował oświadczenie byłej dyrektor PARP-u wiceminister Jan Szyszko.

 

ZOBACZ: Afera wokół środków z KPO. Zdymisjonowana dyrektor PARP: Ministerstwo wiedziało

 

- Pani prezes w jednym zdaniu pisze, że za realizację inwestycji odpowiada ministerstwo funduszy, ale przecież w kolejnym pisze, że to PARP realizuje tę inwestycję razem z operatorami. Jest porozumienie między ministerstwem funduszy a PARP-em, który zleca realizację tej inwestycji właśnie PARP-owi i pięciu operatorom, także jest w tym poście sporo nieścisłości - ocenił Szyszko.

 

- Pani minister (Pełczyńska-Nałęcz - red.) bardzo skrupulatnie i rzetelnie odpisała na to pismo pani prezes i wydaje mi się, że tutaj wszelkie wyjaśnienia są rzeczywiście na miejscu i łatwe do odnalezienia - podsumował.

 

Jan Szyszko podkreślił także, że PARP zwrócił się do ministerstwa z pytaniem, czy łodzie silnikowe mogą być finansowane z funduszów KPO, na co otrzymał jednoznaczną odpowiedź: "Nie".

ar / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie