Tragedia po gali w Tokio. Dwóch japońskich pięściarzy nie żyje

Świat
Tragedia po gali w Tokio. Dwóch japońskich pięściarzy nie żyje
pixabay/
Tragedia po gali w Tokio. Dwóch japońskich pięściarzy nie żyje/ Zdj. ilustracyjne

Dwóch japońskich pięściarzy - Shigetoshi Kotari i Hiromasa Urakawa - zmarło po walkach, które odbyły się podczas tej samej gali w Tokio. Zawodnicy w trakcie pojedynków doznali poważnych urazów mózgu. W związku z tymi wydarzeniami tamtejsza komisja bokserska ogłosiła, że skróci walki o dwie rundy.

Shigetoshi Kotari zmarł w piątek, a Hiromasa Urakawa w sobotę po urazach odniesionych w walkach w Korakuen Hall w Tokio 2 sierpnia. Obaj 28-letni pięściarze przeszli operacje krwiaków podtwardówkowych - przekazał portal BBC.

 

"Składamy najgłębsze kondolencje rodzinom, przyjaciołom i japońskiej społeczności bokserskiej w tym niezwykle trudnym czasie" - napisano w oświadczeniu Światowej Organizacji Bokserskiej (WBO) dotyczącym Urakawy, który przegrał z Yoji Saito przez nokaut. Kotari z kolei zmarł po walce z Yamato Hatą, w której zremisowali po 12 rundach.

 

"WBC i jej prezes, Mauricio Sulaiman, głęboko opłakują tę niepowetowaną stratę i życzą jego rodzinie i przyjaciołom siły w tym trudnym czasie" - napisano w oświadczeniu federacji WBC.

 

"Ta smutna wiadomość pojawiła się zaledwie kilka dni po śmierci Shigetoshi Kotari, który zmarł w wyniku obrażeń odniesionych podczas walki w ramach tej samej gali" - dodano.

Japonia. Śmierć dwóch japońskich pięściarzy po gali w Tokio

Po tych tragicznych śmierciach Japońska Komisja Bokserska (JBC) ogłosiła, że wszystkie walki o tytuł Oriental and Pacific Boxing Federation (OPBF) będą teraz trwały 10 rund zamiast 12.

 

Portal przekazał, że JBC wszczęła dochodzenie i planuje zorganizować spotkanie w celu omówienia incydentów.

 

ZOBACZ: Cezary Znamiec wciąż w śpiączce. Nowe informacje o stanie sportowca

 

To kolejni pięściarze, którzy zmarli w tym roku w wyniku obrażeń mózgu po walkach. Wcześniej taki sam los spotkał 28-letniego Irlandczyka Johna Cooneya, startującego w wadze superpiórkowej (do 59 kg - red.).

 

Zmarł on z powodu urazu mózgu, który wystąpił po tym, jak został znokautowany w walce z Nathanem Howellsem o obronę pasa brytyjskiej organizacji British Boxing Board of Control.

Michał Blus / pbi / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie