Bocheński i Ozdoba zaskoczyli przed KPRM. Przyszli z "prezentem" dla premiera

Polska Marcin Boniecki / ar / polsatnews.pl
Bocheński i Ozdoba zaskoczyli przed KPRM. Przyszli z "prezentem" dla premiera
Polsat News
Afera KPO. Bocheński wręcza premierowi taczkę

- To splunięcie Polakom w twarz - tak do nieprawidłowości ws. środków z KPO odniósł się wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Tobiasz Bocheński. Jego zdaniem "wszyscy jesteśmy świadkami złodziejstwa, które będziemy spłacać". Europoseł zdecydował się również zażartować z premiera i wręczyć mu symbolicznie przed KPRM taczkę jako środek transportu, "z którego powinien jak najszybciej skorzystać".

- Takiej afery ujawnionej w Internecie przez sam rząd jeszcze w historii III RP nie było. To wydatkowanie środków publicznych i europejskich na pozbawione sensu luksusowe rzeczy - powiedział na sobotniej konferencji prasowej Tobiasz Bocheński.

Europoseł o aferze KPO. "Splunięcie Polakom w twarz"

- Ta afera to splunięcie Polakom w twarz - stwierdził wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości i dodał, że w poniedziałek rozpocznie się akcja mająca na celu wyjaśnienie całej tej sprawy. 

 

Na konferencji prasowej był także Jacek Ozdoba, europoseł PiS, który stwierdził, że za KPO przyjdzie zapłacić każdemu obywatelowi. - Jesteśmy świadkami złodziejstwa, które wszyscy będziemy musieli spłacić. 

 

ZOBACZ: "Jedna głowa spadła, pewnie spadnie następna". Minister o KPO

 

Ozdoba oburzył się faktem, że rząd nie znalazł funduszy na onkologię, podczas gdy było miejsce na inne luksusowe rzeczy. - Nie było pieniędzy na onkologię, a na jachty i samochody luksusowe się znalazły - zaznaczył. 

Niecodzienny prezent dla premiera

Politycy zdecydowali się wbić szpilkę premierowi Donaldowi Tuskowi i wręczyć mu "prezent". Pod budynkiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów postawili taczkę, z której, jak stwierdzili, chcą, by premier skorzystał, jak najszybciej oraz wywiesili znak "Ministerstwo Śledzia i Wódki"

 

ZOBACZ: Burza wokół środków z KPO. Premier: Nie zaakceptuję marnowania środków

 

- My z naszego bezzwrotnego i jednorazowego dofinansowania Prawa i Sprawiedliwości ufundowaliśmy Donaldowi Tuskowi środek transportu, z którego powinien skorzystać i wyjechać w poniedziałek, a najlepiej jutro w niedzielę, z tego budynku. Jego rząd wydał 430 tysięcy złotych na Ministerstwo Śledzia i Wódki. Mam nadzieję, że zdradzi, który minister jest tam specjalistą - powiedział Bocheński.

Nieprawidłowości w wydatkowaniu KPO. Minister reaguje. "Polecą głowy"

W sprawie KPO postanowił wypowiedzieć się szef MSWiA Marcin Kierwiński. W programie "Gość Wydarzeń" zapytany przez Marcina Fijołka  o to, kto poniesie za nią odpowiedzialność polityczną, stwierdził, że "jedna głowa spadła, pewnie spadnie następna". Minister przekonywał także, że "ten pożar będzie ugaszony". - Będą przede wszystkim kontrole i jeżeli jakakolwiek złotówka (...) mogłaby być zmarnotrawiona, to będą zwroty, będzie mocna reakcja - podkreślił.

 

Do sprawy odniósł się także premier. - Nie zaakceptuję żadnego marnowania środków z KPO. - tak Donald Tusk skomentował tę sprawę po medialnej burzy, która wybuchła wokół projektów z niej finansowanych. - Zero tolerancji dla takich praktyk. Sam tego przypilnuję - dodał. 

- W drodze do Łeby rozmawiałem telefonicznie z panią minister Pełczyńską-Nałęcz odpowiedzialną za realizację z KPO - powiedział premier Donald Tusk w trakcie konferencji prasowej.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie