Burza wokół środków z KPO. Premier: Nie zaakceptuję marnowania środków

Polska
Burza wokół środków z KPO. Premier: Nie zaakceptuję marnowania środków
Polsat News
Premier Donald Tusk

- Nie zaakceptuję żadnego marnowania środków z KPO. - tak Donald Tusk skomentował sprawę środków z KPO po medialnej burzy, która wybuchła wokół projektów z niej finansowanych. - Zero tolerancji dla takich praktyk. Sam tego przypilnuję - dodał. Do sprawy odniosło się Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. - Doniesienia te są po prostu skandaliczne - przekazał wiceminister Jan Szyszko.

- Nie zaakceptuję żadnego marnowania środków z KPO. W drodze do Łeby rozmawiałem telefonicznie z panią minister Pełczyńską-Nałęcz odpowiedzialną za realizację z KPO - powiedział premier Donald Tusk w trakcie konferencji prasowej.

 

- Dowiedziałem się, że o możliwych nieprawidłowościach czy też niechlujności, głupio rozdawanych środkach, ministerstwo wiedziało od pewnego czasu. Przeprowadzana jest kontrola w Polskiej Agencji Przedsiębiorczości, która odpowiada za te mikroprogramy, które miały wspomagać branżę hotelarsko-restauracyjno-cateringową - dodał.

 

Szef rządu zapowiedział, że w przypadku wykrycia nieprawidłowości, podmioty, które otrzymały środki będą musiały je zwrócić.


- Mnie na razie te wyjaśnienia nie wystarczają. Będę chciał jak najszybciej, aby ta kontrola doprowadziła do rzetelnej oceny każdej wydanej złotówki z tytułu tego projektu. Tam gdzie wydatek był nieuzasadniony merytorycznie będę oczekiwał szybkich decyzji, włącznie z odebraniem środków - podkreślił. - Zero tolerancji dla tego typu praktyk - dodał Tusk.

Burza wokół środków KPO. Na co idą pieniądze? 

W sieci wybuchła burza po tym, jak ujawniono, na co przedsiębiorcy m.in. z branży HoReCa (Hotele-Restauracje-Cateringi) przeznaczyli środki z Krajowego Planu Odbudowy. Wśród dofinasowanych projektów znalazła się rozbudowa pizzerii o solarium, zakup nowoczesnych i mobilnych ekspresów do kawy czy budowa domku na wodzie do spotkań biznesowych.

 

W piątkowy poranek przestała działać strona Krajowego Planu Odbudowy, gdzie pokazano mapę miejsc, które zgłosiły się po środki.  

 

"Setki tysięcy złotych na jachty, sauny, maszyny do lodów, platformy do gry w brydża a nawet na wprowadzenie najmu krótkoterminowego - na to idą środki z KPO. To jawne rozkradanie pieniędzy publicznych, które miały iść na innowacje. Szczególnie, że na fabrykę leków już nie wystarczyło. Przecież to jest taki skandal, że głowa mała" - to komentarz, jaki zamieściła Marcelina Zawisza z Partii Razem.

 

ZOBACZ: Kontrowersje wokół środków z KPO. Ministerstwo tłumaczy, jest dymisja

 

- Uprzedzaliśmy w Konfederacji od samego początku, z czym będzie wiązało się powstanie tego całego KPO. Uprzedzaliśmy, że KPO to będzie element politycznego szantażu. Jeżeli w Polsce będzie odpowiednia władza i będą spełnione odpowiednie kamienie milowe, odpowiednie warunki, to te środki do Polski trafią - powiedziała Ewa Zajączkowska-Hernik w programie "Graffiti". 

Na co idą środki z KPO? "Ani jedna złotówka nie zostanie zmarnowana"

Do sprawy środków z KPO odniósł się rzecznik rządu Adam Szłapka. "Ani jedna złotówka z KPO nie zostanie zmarnowana. W Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości trwa szczegółowa kontrola. Tam, gdzie wykryjemy nieprawidłowości, będziemy reagować natychmiast - włącznie z odebraniem środków wszędzie tam, gdzie doszło do nadużyć" - napisał w mediach społecznościowych.

 

ZOBACZ: Środki z KPO na sauny i jachty? Burza wokół unijnych pieniędzy

 

W piątek przed południem Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej zabrało głos w sprawie tzw. funduszy z KPO . Podczas konferencji z udziałem p.o. prezesa PARP Krzysztofa Guldy, wiceminister Jan Szyszko poinformował o podjętych dotychczasowo działaniach, przyznając, że w sprawie doszło do nie jednego, ale większej liczby przypadków udowodnionych nieprawidłowości po stronie beneficjentów z branży HoReca (hotelarskiej i gastronomicznej).

 

- Doniesienia, które pojawiły się w przestrzeni publicznej, trzeba powiedzieć wprost, są po prostu skandaliczne. Bardzo często mamy do czynienia z opisem sytuacji, w której projekty wybrane do dofinansowania nie spełniają jego celów, sprawiają wrażenie dość cwaniackich – oświadczył.

Michał Blus / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie