MSZ Izraela odpowiada Tuskowi. "Premier Polski powinien zapamiętać lekcję"

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela odpowiedziało na słowa Donalda Tuska. Chodzi o wpis premiera, odnoszący się do sytuacji w Strefie Gazy, w którym oświadczył, że Polska wspierała Izrael, ale nigdy nie stanie po stronie polityków odpowiedzialnych za głód oraz śmierć matek i dzieci. "To niedopuszczalna aluzja" - twierdzi izraelskie MSZ.
W niedzielę premier Donald Tusk oświadczył, że: "Polska była, jest i będzie po stronie Izraela w jego konfrontacji z islamskim terroryzmem, ale nigdy po stronie polityków, których działania prowadzą do głodu i śmierci matek i dzieci".
Jak dodał, takie stanowisko "musi być oczywiste dla narodów, które przeszły wspólnie przez piekło II wojny światowej"
Izrael oburzony oświadczeniem Tuska
Komunikat ze strony wspomnianego państwa został opublikowany w poniedziałek na platformie X. "Niestety, premier Polski Donald Tusk przeplata swoje aktualne potępienie Hamasu z niedopuszczalną aluzją do polityków, którą jednocześnie przypomina o strasznych dniach II wojny światowej. Premier powinien zapamiętać lekcję płynącą z istnienia hasła 'Nigdy więcej'" - brzmi odpowiedź Ministerstwa Spraw Zagranicznych Izraela.
"Nigdy więcej, premierze Tusku, dotyczy nowych nazistów naszej ery i ich kolaborantów - Hamasu. Izrael działa zgodnie z prawem międzynarodowym. W sytuacji zagrożenia Polski, też przecież nie podejmujecie ryzyka" - czytamy.
Utrudniona pomoc humanitarna. Izrael wezwany do przestrzegania prawa
Donald Tusk wspomniany szumny wpis zamieścił w mediach po tym, jak amerykański dyplomata Tom Rose skrytykował szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego. Chodziło o wypowiedź wicepremiera, w której stwierdził, że "głodujące dzieci w Gazie nie wiedzą, co to Hamas", i wezwał Izrael do przestrzegania prawa międzynarodowego.
"Izrael nie zachowuje się jak tyran historii. Postępuje zgodnie z prawem międzynarodowym, nawet gdy jego wrogowie lekceważą wszelkie jego wezwania. Izrael udzielił swojemu śmiertelnemu wrogowi więcej pomocy humanitarnej niż jakikolwiek inny kraj w historii wojen - i czyni to pod ogromną presją, ryzykując przelaniem własnej krwi - nie dlatego że musi, ale dlatego że jest państwem żydowskim, przestrzegającym podstawowych norm moralnych" - zwrócił się do ministra amerykański polityk na platformie X.
ZOBACZ: Palestyńska dziennikarka prosto ze Strefy Gazy. "Snajperzy mierzą do wszystkich"
Choć Izrael odrzuca oskarżenia o uniemożliwianie wsparcia humanitarnego dla Palestyńczyków, wzmaga się potępienie krajów wobec jego polityki wojennej. Jak podaje AP w poniedziałek w atakach na Strefę Gazy zginęło 40 osób, z czego co najmniej 10 zostało zabitych w pobliżu punktów pomocy prowadzonych przez wspieraną przez USA i Izrael organizację GHF.
Według danych ONZ - od kiedy GHF (Gaza Humanitarian Foundation) pod koniec maja rozpoczęła swoją działalność - zginęło ponad 1 tys. Palestyńczyków, którzy szukali pomocy humanitarnej.
