Gorączkowe przygotowania Rosji. Ukraińcy będą mieli mniej czasu na reakcję

Rosja przygotowuje lotnisko w okupowanym Doniecku do ataków dronów na Ukrainę - informuje Instytut Studiów nad Wojną. Analitycy ostrzegają, że takie wykorzystanie znajdującego się bliżej linii frontu obiektu sprawi, że ukraińska obrona powietrzna - w przypadku ataku - będzie miała mniej czasu na reakcję.
Rosja zamierza wykorzystać okupowane terytorium Ukrainy do ataków dronami - informuje amerykański Instytut Studiów nad Wojną. W tym celu Moskwa planuje zmodernizować lotnisko w Doniecku.
Zdjęcia satelitarne zrujnowanego portu wykonane w lipcu świadczą, iż władze okupacyjne częściowo oczyściły jeden z pasów startowych i rozpoczęły prace budowlane, prawdopodobnie w ramach przygotowań do instalacji zbiorników paliwa.
Rosja przywraca lotnisko w Doniecku. Ma być gotowe do startu dronów
Jak informuje grupa OSINT, która zbiera dane na temat ruchów rosyjskiej armii, zdjęcia satelitarne wskazują też, że rosyjskie władze okupacyjne budują zamknięte magazyny obok zniszczonego terminalu lotniska i przygotowują punkty kontroli dronów, strefy rozładunku głowic bojowych oraz stanowiska obserwacji powietrznej.
ZOBACZ: Rosja obawia się Polski. Piszą o "pancernej pięści Warszawy"
"Rozwijają na lotnisku infrastrukturę, która umożliwi im wystrzelenie dronów uderzeniowych typu Shahed, dronów typu Gerbera, a potencjalnie także dronów odrzutowych Geran (zmodernizowana wersja dronów Shahed - red.)" – zauważają analitycy ISW i dodają, iż "umieszczenie punktów startowych bliżej linii frontu wymusi skrócenie czas reakcji ukraińskiej obrony powietrznej".
Wojna w Ukrainie. Rosja rzuca wyzwanie. Obrona będzie kosztować miliony
Według ekspertów "dalsze wykorzystywanie okupowanej Ukrainy przez Rosję do tego typu ataków będzie stanowić coraz większe zagrożenie dla samej Ukrainy, ale i państw NATO". Portal twz.com podaje z kolei, że dopóki nie zostanie znaleziona tańsza opcja, Ukraina będzie zmuszona zestrzeliwać rosyjskie drony Shahed drogimi pociskami przeciwlotniczymi.
ZOBACZ: Chcą stworzyć nowy korpus NATO. Tuż przy granicy Rosji
- Na radarze (Shahed - red.) jest przedstawiany jako pocisk manewrujący ze względu na jego parametry lotu, ponieważ jego prędkość może przekraczać 500 km/h. Nie wszystkie środki, którymi się obecnie posługujemy, są w stanie przechwycić takie cele - mówił Jurij Ignat z ukraińskich sił powietrznych.
Czytaj więcej