Szpieg zatrzymany przez ABW usłyszał zarzuty. "Każdego dopadniemy"
Donald Tusk poinformował o aresztowaniu szpiega działającego przeciw Polsce i jej sojusznikom. "Każdego, kto godzi w bezpieczeństwo państwa polskiego, prędzej czy później dopadniemy" - napisał premier w komunikacie. "Prokuratura postawiła mu zarzuty (...) Został decyzją sądu aresztowany na trzy miesiące" - dodał w mediach koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

Wpis o wtrąceniu do aresztu szpiega, którego działalność mogła wyrządzić szkodę państwu, Donald Tusk zamieścił w piątek na platformie X. Przypomniał też swoje zapowiedzi co do "dopadnięcia" osób wrogich wobec Polski.
"Dziś do więzienia trafił zatrzymany dwa dni temu przez ABW szpieg działający przeciw Polsce i naszym sojusznikom. Tak, jak mówiłem: Każdego, kto godzi w bezpieczeństwo państwa polskiego, prędzej czy później dopadniemy" - poinformował prezes Rady Ministrów.
"Raczej prędzej niż później" - podkreślił.
Szpieg aresztowany. Tusk i Siemoniak poinformowali o aresztowaniu
Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, przekazując wpis premiera, przypomniał, że "w środę funkcjonariusze ABW zatrzymali obywatela jednego z państw azjatyckich powstałych po upadku ZSRS".
"To kadrowy oficer wywiadu wojskowego, który prowadził działalność wywiadowczą godzącą w bezpieczeństwo RP i wojskowe struktury sojusznicze" – napisał na Siemoniak na tej samej platformie.
Dodał, że Prokuratura Krajowa przedstawiła mu zarzuty i decyzją sądu szpieg został w piątek aresztowany na trzy miesiące. Jak ocenił koordynator służb specjalnych, to znak "najwyższego profesjonalizmu naszych oficerów".
Komunikat prokuratury w sprawie szpiega
Prokuratura Krajowa poinformowała w komunikacie na stronie internetowej, że ABW zatrzymała mężczyznę 30 lipca w Bydgoszczy w ramach śledztwa prowadzonego przez Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie.
"Prokurator uzyskał materiał dowodowy pozwalający na przedstawienie cudzoziemcowi zarzutu szpiegostwa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej oraz innych państw będących członkami NATO" – podała PK.
ZOBACZ: Nagranie rozmowy Giertycha z Tuskiem. Prokuratura reaguje
Przedstawiła mu także zarzut brania udziału w działalności obcego wywiadu. Według śledczych od 15 marca do 30 lipca w Bydgoszczy i Warszawie jako kadrowy oficer wywiadu wojskowego obcego państwa, działając pod przykryciem dyplomatycznym w jednym z państw europejskich, "prowadził działalność wywiadowczą godzącą w bezpieczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej oraz wojskowe struktury sojusznicze".
Podejrzany nie przyznaje się do winy
Z relacji Prokuratury Krajowej wynika, że "podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył krótkie wyjaśnienia".
Śledczy przypominają, że za przestępstwo szpiegostwa grozi kara od 5 do 30 lat więzienia, a decyzję o trzymiesięcznym areszcie wydał w piątek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa.
ZOBACZ: "Tu nie ma żadnej chińszczyzny". Premier dumny z polskich wojskowych
Premier Donald Tusk poinformował we wtorek, że mamy 32 osoby zatrzymane i podejrzane o współpracę z rosyjskimi służbami, które zlecały akty dywersji albo pobicie.
Dodał, że wśród nich są Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini, jest też Polak i Kolumbijczyk. Zaznaczył wówczas, że polskie służby złapią każdego, kto odpowiada za dywersję albo będzie próbował realizować akcje dywersyjne na terenie naszego kraju.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
