Putin odpowiada na ultimatum Trumpa. "Rosja ma swoje cele"

Świat Marcin Boniecki / polsatnews.pl
Putin odpowiada na ultimatum Trumpa. "Rosja ma swoje cele"
AP/EPA/KRISTINA KORMILITSYNA / SPUTNIK / KREMLIN POOL
Władimir Putin

- Mam nadzieję, iż rozmowy pokojowe między Rosją a Ukrainą będą kontynuowane i będzie można omawiać potencjalne kompromisy - powiedział w piątek Władimir Putin na spotkaniu z przywódcą Białorusi Aleksandrem Łukaszenką. Termin wyznaczony przez Donalda Trumpa, który wymaga od Rosji zawieszenia broni, mija za tydzień. Przywódca Rosji, mimo deklaracji, dodał jednak, że "Rosja ma swoje cele".

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że "ma nadzieję, iż rozmowy pokojowe między Rosją a Ukrainą będą kontynuowane i że przedstawiciele tych krajów będą mogli omawiać potencjalne kompromisy".

 

Dodał jednak, że cele Moskwy pozostają niezmienne. Putin powiedział także, jeśli ktokolwiek jest rozczarowany postępami negocjacji, miał widocznie "za wysokie oczekiwania". 

 

W rozmowie z dziennikarzami na spotkaniu z Aleksandrem Łukaszenką przywódca Rosji przyznał, że rozmowy powinny odbywać się "bez kamer i w spokojnej atmosferze".

Ultimatum Donalda Trumpa. Zmiana narracji Putina 

Na słowa Putina odpowiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Słyszeliśmy oświadczenie. Jeśli są to sygnały prawdziwej woli zakończenia wojny z godnością i ustanowienia prawdziwie trwałego pokoju - a nie jedynie próba zyskania na czasie lub opóźnienia sankcji - to Ukraina po raz kolejny potwierdza swoją gotowość do spotkania się na szczeblu przywódców w dowolnym momencie" - napisał na portalu X.

 

"Rozumiemy, kto zatwierdza decyzję w Rosji i kto powinien zakończyć tę wojnę. Cały świat też to rozumie. Ukraina proponuje przejście z wymiany oświadczeń i spotkań na poziomie technicznym na poziom rozmów liderów. Ameryka to sugerowała. Ukraina to poparła. Rosja musi być przygotowana" - dodał Zełenski.

 

Zmiana narracji u prezydenta Rosji jest być może podyktowana ultimatum przedstawionym przez Donalda Trumpa. Prezydent USA skrócił dotychczasowy termin 50 dni, w którym miało wejść zawieszenie broni na Ukrainie, do 10 dni. Trump przyznał, że jest rozczarowany postawą Putina i zagroził, że jeśli Rosja nie zawiesi działań wojennych do 8 sierpnia, to nałoży na nią surowe cła i sankcje.

 

W swoim wpisie po słowach Putina prezydent Zełenski zwrócił się także z podziękowaniami dla sojuszników, w tym USA. "Widzimy i doceniamy wysiłki prezydenta Trumpa na rzecz zakończenia wojny, powstrzymania rozlewu krwi oraz osiągnięcia właściwego i trwałego pokoju. Jesteśmy wdzięczni wszystkim na świecie, którzy wspierają pracę na rzecz pokoju, pomagając nam chronić życie" - podkreślił.

Spotkanie Putin-Łukaszenka. Liderzy o rozmowach pokojowych

Podczas spotkania Putina z Łukaszenką, liderzy państw zostali zapytani o presję sankcyjną Zachodu i środki podjęte w tym zakresie. - Jeśli ktoś zamknął przed nami drzwi – na świecie jest wiele otwartych drzwi. Zarówno Rosja, jak i Białoruś dokonały dziś bardzo poważnego zwrotu. Świat i tak doceni to, co zrobiliśmy. Żyjemy i będziemy żyć. Nikomu nie uda się rzucić nas na kolana na naszym świecie. Jesteśmy zdeterminowani, by bronić naszych interesów - przekazał Łukaszenka.  

 

ZOBACZ: Inflacja i drożyzna w Rosji. Rząd chce ustalić ceny żywności

 

Przywódca Białorusi wezwał przy tym Unię Europejską do odejścia od konfrontacji i do współpracy z Rosją. - Nie powinni z nami rywalizować, ale być razem. Unia Europejska i Rosja. Gdyby byli zjednoczeni, to byłoby potężne. Politycy w UE tego nie rozumieją - stwierdził. 

"Można nawet wybrać się na Księżyc". Aleksander Łukaszenka stanowczo

Prezydent Białorusi podkreślił również znaczenie rozmów pokojowych w sprawie Ukrainy. - Musimy usiąść do stołu i negocjować, bez względu na stanowiska. Jeśli nie podoba się na Białorusi, można nawet wybrać się na Księżyc, gdziekolwiek. Ale powinniśmy usiąść do stołu i rozmawiać, a nie rzucać w siebie kamieniami - zaznaczył białoruski przywódca.  

 

ZOBACZ: Łukaszenka: Białoruś szykuje się do wojny

 

Łukaszenka dodał jednak, że oba kraje będą bronić swoich interesów. - Nikomu nie uda się rzucić Białorusi i Rosji na kolana, kraje te są zdecydowane bronić swoich interesów - oświadczył przywódca Białorusi, odpowiadając na pytania dziennikarzy podczas spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.  

 

Z kolei Putin potwierdził informację o planowanym dostarczeniu pocisków rakietowych Oresznik. - Wyprodukowaliśmy pierwszy seryjny kompleks Oresznik. Pierwszy seryjny pocisk rakietowy. I został dostarczony do wojsk. Teraz seria zaczęła działać - powiedział rosyjski przywódca.

 

Prezydent Rosji wyraził też wdzięczność swojemu odpowiednikowi z Białorusi za pomoc w procesie negocjacji z Ukrainą. - Jesteśmy bardzo wdzięczni Aleksandrowi Grigorjewiczowi i Białorusi w ogóle za wsparcie i pomoc, jakiej Białoruś nam udziela. Jesteśmy w stałym kontakcie. Stale informuję Aleksandra Grigorjewicza o wynikach negocjacji. Wszystkie wymiany odbywają się na Białorusi. Proces negocjacji rozpoczął się tam w 2022 roku. Potem przeniósł się do Stambułu" - powiedział Władimir Putin.

 

Prezydent Rosji zaznaczył, że doskonale zdaje sobie sprawę ze stanowiska swojego białoruskiego kolegi i całego narodu białoruskiego, który dąży do szybszego pokoju między Rosją a Ukrainą: "Aleksander Grigorjewicz bierze w tym bezpośredni udział".

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie