Polityczne trzęsienie ziemi na Litwie. Premier zrezygnował ze stanowiska

Premier Litwy podał się do dymisji w związku ze śledztwem dotyczącym korupcji - przekazał prezydent kraju Gitanas Nauseda. - Gintautas Paluckas zadzwonił do mnie dziś rano i poinformował o swojej rezygnacji - powiedział. Dymisja premiera jest efektem przeprowadzanego śledztwa, wynikającego z domniemanej korupcji.
Litewska Partia Socjaldemokratyczna, której przewodzi Paluckas, opublikowała oświadczenie o podjęciu decyzji zrezygnowania z funkcji premiera. Paluckas objął stanowisko pod koniec 2024 roku. Zgodnie z litewską konstytucją po jego dymisji musi ustąpić cały rząd. Premier nie złożył jeszcze formalnie listu rezygnacyjnego.
- Litewska Partia Socjaldemokratyczna, która wygrała ostatnie wybory parlamentarne i ma większość w Sejmie, rozpocznie teraz konsultacje na temat utworzenia koalicji - powiedział prezydent Nauseda.
ZOBACZ: Władze Litwy w schronach. Naruszono przestrzeń powietrzną
Jest mało prawdopodobne, że polityka zagraniczna Litwy ulegnie zmianie w wyniku zmian w rządzie. Obecny prezydent jest twarzą kraju na arenie międzynarodowej, który w wojnie z Rosją głośno opowiada się po stronie Ukrainy.
Premier Litwy podał się do dymisji. W tle zarzuty korupcyjne
W lipcu media litewskie opublikowały materiały na temat domniemanych nieprawidłowości, których miał dopuścić się Paluckas, prowadząc działalność biznesową i piastując funkcje publiczne w bliższej i dalszej przeszłości. Własne śledztwo w tej sprawie wszczęły wówczas litewskie organy antykorupcyjne.
Według dziennikarzy Paluckas m.in. nie zapłacił znacznej części grzywny w wysokości 16 500 euro w związku z procesem karnym z 2012 roku. Skazano go wówczas za to, że jako dyrektor administracyjny wileńskiego ratusza nadużył swoich pełnomocnictw w przetargu na usługę deratyzacyjną w Wilnie, nielegalnie uznając za zwycięzcę firmę, która przedstawiła najdroższą ofertę. Paluckasa skazano na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok.
ZOBACZ: Kontrole na granicach z Niemcami i Litwą. Podano najnowsze dane
Partia zaprzeczyła, aby Paluckas dopuścił się jakichkolwiek nieprawidłowości w swojej działalności biznesowej, a krytykę pod jego adresem określiła jako "skoordynowany atak" przeciwników politycznych. Jednak partnerzy koalicyjni zagrozili wystąpieniem z koalicji, jeśli premier nie ustąpi ze stanowiska z powodu powiązań biznesowych z firmą Dankora należącą do jego bratowej.
Firma zamierzała kupić od spółki Garnis, której współwłaścicielem jest Paluckas, systemy akumulatorowe z wykorzystaniem funduszy unijnych - przekazała agencja BNS. W siedzibie firmy trwają obecnie rewizje.
Czytaj więcej