Leciał nad cmentarzem, zahaczył o drzewa. Tragiczny wypadek paralotniarza

- Motoparalotniarz zahaczył o drzewa i spadł na cmentarz - przekazała rzeczniczka policji w Aleksandrowie Kujawskim asp. Agnieszka Czerny. Jak dodała, w wyniku upadku pilot doznał poważnych obrażeń i zmarł. Mundurowi pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności zdarzenia. O zdarzeniu poinformowano Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych.
- We wtorek około godziny 19:33 w miejscowości Sędzin (pow. Aleksandrowski) 64-letni mężczyzna z powiatu Radziejowskiego wystartował motoparalotnią z otwartego terenu - przekazała oficer prasowy KPP w Aleksandrowie Kujawskim asp. Agnieszka Czerny.
- Maszyna z nieznanych przyczyn zahaczyła o drzewa i spadła na cmentarz - wyjaśniła policjantka. Jak dodała, w wyniku upadku pilot motoparalotni doznał poważnych obrażeń.
ZOBACZ: Planowali zasadzkę na kibiców innej drużyny. Rozrzucili kłody przed policjantami
- 64-latek został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł - przekazała oficer prasowa.
Motoparalotnia spadła na cmentarz. W wypadku zginął 64-letni pilot
Policjantka poinformowała, że na cmentarzu pracowały służby policji i straży pożarnej. - Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce zdarzenia i pod nadzorem prokuratora prowadzili czynności do późnych godzin wieczornych, aby wyjaśnić okoliczności i przyczyny tej tragedii - zaznaczyła.
O zdarzeniu poinformowano Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych.
Czytaj więcej