Weszli do wody mimo zakazu. Dramat nad Bałtykiem

Pomorscy ratownicy zakończyli akcję poszukiwawczą 16-latka, który zniknął w Bałtyku. Uznano go za zaginionego. Nastolatek w poniedziałek wieczorem wszedł do wody razem ze swoim bratem. Chłopcy zignorowali zakaz kąpieli i zostali porwani przez fale.
Dramat na plaży w Dziwnówku. Dwaj 16-letni bracia z Wielkopolski weszli w poniedziałek wieczorem do morza, które było tego dnia wyjątkowo wzburzone.
Weszli do wody mimo zakazu. Dramat nad Bałtykiem
Duże fale i porywisty wiatr utrudniały kąpiel, dlatego przez cały dzień obowiązywał w tym miejscu zakaz wchodzenia do wody.
Chociaż na plaży nie było już ratowników, nastolatkowie byli ostrzegani przed grożącym im niebezpieczeństwem. - Z przesłuchania wynika, że osoby dorosłe zabroniły chłopcom wejścia do wody. Oni to zignorowali - przekazała Polsat News mł. asp. Katarzyna Jasion z KPP w Kamieniu Pomorskim.
ZOBACZ: Dwa razy wchodził do morza mimo zakazu. Polak utonął we Włoszech
Żywioł w pewnym momencie rozdzielił braci. Jednemu z nich udało się wydostać na brzeg, a drugi zniknął pod wodą. Świadkowie wezwali pomoc.
- Straż pożarna, policja i wszystkie ekipy ratunkowe próbowały coś zdziałać - opisuje w rozmowie z Polsat News turystka Marta.
Akcja ratunkowa była bardzo trudna. W pewnym momencie wysoka fala przewróciła łódź ratowników. - Nasi ratownicy wyszli cało i zdrowo z tej całej sytuacji. Udało im się doholować łódź na brzeg - mówi Rafał Goeck z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR.
Akcja poszukiwawcza zakończona. Nie udało się uratować 16-latka
Ratownicy nie dali jednak za wygraną. Utworzyli łańcuch życia i długo szukali drugiego chłopca. Akcja poszukiwawcza była kontynuowana we wtorek. - Rano razem z policją przeszukaliśmy naszymi pojazdami plaże od strony lądu, obserwowaliśmy wodę, ale niestety mimo wszystko nie udało odnaleźć się osoby zaginionej - przekazał Rafał Goeck.
WIDEO: Dramat na Bałtyku. Zakończono poszukiwania nastolatka
Przed południem poinformowano, że akcja poszukiwawcza została już całkowicie zakończona, a 16-latek został uznany za osobę zaginioną.
ZOBACZ: "Miał zdobyć sprawność harcerską". 15-latek utonął w jeziorze
Tragiczne zdarzenie z Dziwnówka pokazuje, że apele służb nie skutkują. Ludzie nadal kapią się na niestrzeżonych plażach przy niebezpiecznej pogodzie. Główną grupą, która nie stosuje się do zaleceń są mężczyźni. - Niestety panowie podchodzą z rezerwą do analizy ryzyka albo przeprowadzają ją zbyt pobieżnie - twierdzi Apoloniusz Urylczyk, prezes zachodniopomorskiego WOPR.
Kąpiel w wysokich falach to tylko pozorna przyjemność. Pod nimi czai się zgubna pułapka - silny prąd wsteczny. - Kiedy chcemy iść popływać trochę dalej, niekoniecznie mając wodę do kolan, woda może nas wciągnąć - zauważył Patryk Ruciński ze szczecińskiego WOPR-u.
Tylko w lipcu tego roku życie w wodzie straciło już 45 osób.
Czytaj więcej