Polityk Lewicy uderza w Szymona Hołownię. "Warto częściej myśleć"

- Warto częściej myśleć, a rzadziej mówić (...) Chcę to powiedzieć wyraźnie: Pan marszałek szkodzi Koalicji 15 października - powiedział Tomasz Trela z Nowej Lewicy. - Mamy nowy rząd, mamy nowe otwarcie, tak jakby Hołowni się to nie podobało, jakby zazdrościł - dodał. Polityk przekazał, że "polityczni single może błyszczą raz na jakiś czas, ale nie wygrywają turniejów".
- W normalnych warunkach powiedziałbym, że sprawa jest poważna. Ale biorąc pod uwagę to jakie ruchy w ostatnich tygodniach wykonuje marszałek Szymon Hołownia to poważne to nie jest - powiedział w "Graffiti" Tomasz Trela z Nowej Lewicy, komentując niedawne słowa Hołowni w Polsat News. Marszałek powiedział, że "wielokrotnie proponowano, sugerowano mu przeprowadzenie zamachu stanu".
Polityk Lewicy przekazał, że ma "nieodparte przekonanie, że od czasu spotkania z Jarosławem Kaczyńskim Hołownia wszędzie widzi jakiś podstęp, spisek czy zamach. - A to są jakieś teorie, które nie mają miejsca - dodał.
WIDEO: Polityk Lewicy uderza w Hołownię. "Warto częściej myśleć"
Polityk Lewicy o marszałku Sejmu: On szkodzi Koalicji 15 października
- Warto częściej myśleć, a rzadziej mówić. W przypadku pana Hołowni to się nie sprawdza. On szkodzi, chcę to powiedzieć wyraźnie: Pan marszałek szkodzi Koalicji 15 października - powiedział Trela. - Mamy nowy rząd, mamy nowe otwarcie, tak jakby jemu się to nie podobało, jakby zazdrościł - podkreślił.
Prowadzący Marcin Fijołek zapytał gościa, czy ten ma poczucie, że marszałek Hołownia gra z nimi w jednym zespole.
- Mam wrażenie, że pan Hołownia gra mecz piłkarski, ale w pojedynkę. A jak wiemy, 1 na 11 to nigdy dobrze nie wróży. W polityce polityczni single może błyszczą raz na jakiś czas, ale nie wygrywają turniejów - odpowiedział Trela. - A my mamy do rozegrania poważny turniej. Jeszcze dwa lata przed nami i walka, aby nadal być na pierwszej pozycji. Aby tak było wszyscy musimy trąbić w jedną trąbę - podkreślił.
ZOBACZ: Szymon Hołownia: Wielokrotnie sugerowano mi przeprowadzenie zamachu stanu
Polityk Lewicy zaznaczył, że debiutanci w polityce mają trudno. - Szkoda, ze absolutny debiutant został druga osobą w państwie - dodał.
Fijołek zapytał Trelę, jak wyobraża sobie współpracę z przyszłym prezydentem Karolem Nawrockim.
- Mam konsekwentne podejście w tej sprawie. Powinniśmy robić swoje i składać konkretne ustawy na biurko prezydenta. Nie wyobrażam sobie sytuacji, aby siedzieć przy biurku z ludźmi Nawrockiego i uzgadniać przepisy - odpowiedział polityk.
- Jeżeli Hołownia chce takie kolaboracje uskuteczniać, to jego sprawa. Niedługo przestanie być marszałkiem. A słyszę, że Polska 2050 to nie jest jedna pięść - dodał Trela.
Czytaj więcej