Trybunał Stanu dla szefa KRRiT. Jest decyzja Sejmu

Posłowie przegłosowali postawienie przed Trybunałem Stanu szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrskiego. W głosowaniu posłowie zdecydowali w sprawie wstępnego wniosku w tej sprawie. Za wnioskiem opowiedziało się 237 posłów - większość bezwzględna wynosiła 217 głosów. - Mamy do czynienia z bezprawiem - skomentował Maciej Świrski.
Sejm w piątek przegłosował wniosek dotyczący postawienia przed Trybunałem Stanu Macieja Świrskiego, który jest szefem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Za wnioskiem w tej sprawie zagłosowało 237 posłów, z kolei 179 było sprzeciw. Wstrzymało się 16 parlamentarzystów. Większość bezwzględna wynosiła 217 głosów.
Sejm za postawieniem Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu. Wniosek złożyło 185 posłów
W czasie posiedzenia Sejmu zdecydowano także, że oskarżycielem w postępowaniu przed Trybunałem Stanu będzie poseł KO, adwokat Maciej Tomczykiewicz.
ZOBACZ: Zatrzymanie i doprowadzenie Ziobry. Posłowie zdecydowali
- Wnioskujemy o pociągnięcie pana Macieja Świrskiego do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu. Nie z zemsty, nie z emocji, ale z obowiązku wobec prawa i obywateli - mówił w czwartek w Sejmie przewodniczący sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej Zdzisław Gawlik.
Marszałek Sejmu, po podjęciu przez Sejm uchwały o postawieniu w stan oskarżenia, przekazuje uchwałę wraz z dokumentami do Trybunału Stanu. Członkowie KRRiT mogą zostać postawieni przed Trybunałem Stanu za naruszenie konstytucji lub ustawy w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania.
Wstępny wniosek w sprawie postawienia przed Trybunałem Stanu szefa KRRiT złożyła w maju 2024 r. grupa 185 posłów. Wnioskodawcy zarzucają szefowi KRRiT blokowanie ok. 300 mln zł z abonamentu dla publicznego radia i telewizji, blokowanie koncesji dla nadawców prywatnych (TVN, TVN24, Radia TOK FM, Radia ZET), a także niewykonywanie badań statystycznych dotyczących oglądalności stacji telewizyjnych w Polsce.
Maciej Świrski po głosowaniu w Sejmie: Kiedyś to zostanie rozliczone
Jak stwierdził podczas wypowiedzi dla mediów szef KRRiT Maciej Świrski, "złamano konstytucję tym głosowaniem, kiedyś to zostanie rozliczone". - Podjąłem decyzję, widząc wyniki tego głosowania, że nie uznaje tego głosowania. To znaczy KRRiT działa, tak jak działa do tej pory. Mamy do czynienia z bezprawiem i ani się nie będę podawał do dymisji, ani się nie będę zawieszał - powiedział.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński wyciąga rękę do Konfederacji. Stawia kilka warunków
- Mamy do czynienia z bezprawiem. Całe to postępowanie od początku było nielegalne ze względu na zabezpieczenie wydane przez TK, żeby poczekać z tego rodzaju postępowaniem do momentu, czy ustawa o Trybunale Stanu jest legalna czy nie. Tego nie zrobiono - podkreślił.
- Za to przeprowadzono postępowanie, sporządzając akt oskarżenia (...) wszystkie reguły prowadzenia postępowania karnego zostały przez przewodniczącego (Zdzisława - przyp. red.) Gawlika złamane. Zaprzeczono mojemu prawu do obrony, odmówiono mi dostępu do dokumentów - skomentował Świrski, odnosząc się do działalności sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.
W czerwcu komisja przyjęła sprawozdanie w sprawie wstępnego wniosku o postawienie przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu. - W głosowaniu było 11 do 7 za wnioskiem. Jednocześnie jest wniosek mniejszości złożony przez posłów PiS o umorzenie postępowania, zdecyduje Sejm - powiedział wówczas dziennikarzom Piotr Adamowicz.
Niedługo po decyzji sejmowej komisji oświadczenie w tej sprawie wydał sam szef KRRiT. Podziękował posłom PiS za "obronę prawdy i sprawiedliwości w trakcie tego śledztwa o charakterze stalinowskim z elementami kabaretu - ze względu na stan wiedzy członków komisji o rynku medialnym oraz ich nieznajomość prawa, w tym prawa karnego".
Czytaj więcej