Łukaszenka: Białoruś szykuje się do wojny

- Białoruś szykuje się do wojny, na wszelki wypadek - powiedział Alaksandr Łukaszenka. Słowa padły podczas rozmowy z dziennikarkami w jednym z białoruskich gospodarstw rolnych. Media przypominają, że podobne słowa z ust białoruskiego dyktatora padały już wcześniej.
Słowa Łukaszenki padły podczas wizytacji gospodarstwa Ozierickij-Agro obwodzie mińskim. Przywódca wraz ze sprzyjającymi sobie mediami przybył tam, aby skontrolować, jak idą żniwa.
Łukaszenka z jasnym stanowiskiem: Białoruś przygotowuje się do wojny
- Szykujemy się do wojny. Na wszelki wypadek - powiedział w pewnym momencie białoruski dyktator do jednej z dziennikarek.
- Mamy nadzieję, że się nie zacznie - odpowiedziała kobieta. - Ja też mam nadzieję - stwierdził Łukaszenka.
ZOBACZ: Idą chude żniwa na Białorusi. Łukaszenka wskazał winnych
Jego wypowiedź odbiła się szerokim echem nie tylko w białoruskich, ale również w rosyjskich mediach. Słowa dyktatora zacytowała nawet agencja TASS.
Warto przypomnieć, że podobne słowa Łukaszenka wypowiedział także w kwietniu 2024 r. podczas wizyty w Grodnie. - Szykujemy się do wojny, powiem szczerze: "chcesz pokoju, szykuj się do wojny". Nie ja to wymyśliłem, ale to bardzo dobrze powiedziane - mówił wówczas.
Identyczne stanowisko padło z jego ust również we wrześniu zeszłego roku. - Nie planujemy wojować, nie chcemy walczyć. To wszystko już powiedziano. Nasi przeciwnicy słyszą to, ale robią swoje (...) Dlatego trzeba szykować się do wojny - stwierdził wtedy.
Białoruś grozi po decyzji Polski. Zwrot ws. manewrów z Rosją
Białoruś zasygnalizowała, że może cofnąć swoją wcześniejszą decyzję o przeniesieniu ćwiczeń wojskowych Zapad-2025 w głąb kraju. Powodem ma być rzekoma eskalacja ze strony Polski i Litwy - podaje portal Kyiv Independent.
ZOBACZ: Łukaszenka ukarze za brak ziemniaków. Złożył podpis pod ustawą
Wiceminister obrony Białorusi Paweł Murawiejka twierdzi, że Mińsk pierwotnie zdecydował się przenieść wspólne rosyjsko-białoruskie manewry z dala od swojej zachodniej granicy, aby "złagodzić napięcia".
- Biorąc pod uwagę trudną sytuację militarną i polityczną oraz fakt, że Białoruś jest stale oskarżana o agresywne zamiary, podjęliśmy decyzję o przesunięciu terenów objętych wydarzeniem poza (okolice) granic - powiedział Murawiejka. - Ale nasi zachodni koledzy zaczęli spekulować wokół tego procesu - dodał.
Czytaj więcej