Unia Europejska szykuje odpowiedź dla Trumpa. W planach cła odwetowe

Biznes
Unia Europejska szykuje odpowiedź dla Trumpa. W planach cła odwetowe
AP/Antonin Utz
Komisja Europejska szykuje pakiet ceł na amerykańskie towary

93 miliardy euro - tyle wynosi łączna wartość ceł odwetowych wobec Stanów Zjednoczonych, których propozycję Komisja Europejska chce przedstawić państwom członkowskim UE. Zdaniem Brukseli ma to przeciwdziałać ryzyku nałożenia przez USA pod wodzą Donalda Trumpa 30-procentowych ceł na produkty z Unii.

Administracja USA egzekwować wyższe cła od krajów, którym zarzuca "brak szacunku" i "zagrażanie interesowi" Amerykanów - podkreślał Donald Trump na początku lipca w rozmowie z mediami. Na liście znajdują się również państwa członkowskie Unii Europejskiej.

 

Mimo trwających negocjacji Trump ogłosił w połowie lipca, że od 1 sierpnia zaczną obowiązywać wyższe, 30-procentowe cła na towary importowane z UE. Zapewnił przy tym o ciągłej gotowości na rozmowy, aby handlowy problem został rozwiązany. Jednocześnie ostrzegł, że w sytuacji, gdy Komisja Europejska zastosuje cła odwetowe, Stany Zjednoczone odpowiednio zaostrzą swoje narzuty.

Komisja Europejska szykuje cła odwetowe na towary z USA

Rządy państw UE zostały w związku z tym powiadomione przez Komisję o możliwych scenariuszach przeciwstawiania się amerykańskiej presji gospodarczej. Przed datą wyznaczoną przez Trumpa mają być negocjowane nowe umowy handlowe ze Stanami Zjednoczonymi.

 

ZOBACZ: Trump dał Putinowi 50-dniowe ultimatum. Teraz Moskwa dostała kolejny prezent

 

- Głównym celem Brukseli pozostaje osiągnięcie porozumienia w drodze negocjacji - podkreślił rzecznik KE Olof Gill. Dodał że, w środę unijny komisarz ds. handlu Marosz Szefczovicz spotka się w tej sprawie z sekretarzem handlu USA Howardem Lutnickiem. Unijni ambasadorzy zostaną powiadomieni o rezultacie rozmowy.

 

Komisja Europejska jest gotowa stanowczo reagować na ryzyko osłabienia europejskiej gospodarki. Równocześnie z negocjacjami trwają przygotowania ewentualnych środków odwetowych przeciw USA. Wiadomo też, że w planach są nie tylko wyższe taryfy, ale i instrumenty przeciwdziałania przymusowi gospodarczemu. Po ich zastosowaniu dostęp do zamówień publicznych przez firmy z krajów wywierających presję gospodarczą na UE mógłby zostać ograniczony.

Unijne cła na amerykańskie towary

Nowa lista ceł to połączenie dwóch pakietów - o wartości kolejno 21 i 72 mld dolarów. Przypomnijmy, że pierwszy pakiet został zatwierdzony w kwietniu, po czym niemal natychmiast zawieszono go, by zapobiec dalszemu pogarszaniu relacji na linii Waszyngton - Bruksela.

 

ZOBACZ: Trump oskarża kraje BRICS o manipulowanie światową gospodarką. "Szybko z nimi skończymy"

 

Kwietniowe obostrzenia odwetowe, które były odpowiedzią na 25-procentowe cła sektorowe na unijną stal i aluminium, zakładały wyższe taryfy na produkty rolne pozyskiwane z USA oraz jachty i motocykle. Taryf jednak nie wdrożono nawet wtedy, gdy Donald Trump zwiększył wcześniej obowiązujące cła do stawki 50-procentowej.

 

Komisja Europejska przekonywała, że trzeba "dać szansę negocjacjom" w sprawie m.in. ceł wzajemnych na poziomie 20 proc., które Trump również ogłosił i zawiesił w kwietniu. Obecnie obowiązująca stawka to 10 proc.

Nowy pakiet ceł. Ich łączna wartość to 93 mld euro

Drugi pakiet ceł został rozszerzony m.in. o tytoń, alkohol, stal, aluminium, samoloty i samochody - czyli produkty kluczowe dla regionów przemysłowych USA, które stanowią zaplecze polityczne Trumpa. Pakiet powstał w odpowiedzi zarówno na zapowiedzianą 30-proc. taryfę na unijne towary, jak i obowiązujące już 25-proc. cła na samochody oraz zwiększone cła na stal i aluminium (50 proc.). Wartość drugiego pakietu to z kolei 72 mld euro.

 

Wspomniane wcześniej pozataryfowe środki odwetowe, które ograniczałyby składanie zamówień publicznych, to postulat prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Jak podkreślał, unijne kraje muszą szybko zjednoczyć się w tej sprawie. ACI może zostać również zastosowane wobec usług - w tym cyfrowych i finansowych - w których, inaczej niż w przypadku handlu towarami, to Stany Zjednoczone mają nadwyżkę wobec UE.

 

Takiemu rozwiązaniu sprzeciwia się szefowa KE Ursula von der Leyen. Jej zdaniem narzędzie to zaprojektowano na "sytuacje nadzwyczajne", a "jeszcze nie jesteśmy na tym etapie".

 

Natomiast w oświadczeniu wygłoszonym po ujawnieniu decyzji Donalda Trumpa podkreśliła, że jest zaniepokojona sygnałami ze strony USA. - Nałożenie 30-procentowych ceł na eksport z UE zakłóciłoby kluczowe transatlantyckie łańcuchy dostaw, ze szkodą dla przedsiębiorstw, konsumentów i pacjentów po obu stronach Atlantyku - oceniła.

Patryk Idziak / wka / polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie