Węgry z nowym sojuszem gospodarczym. Kolejny cios w relacje z Brukselą

Węgry zawarły porozumienie z Serbią i Rosją w sprawie budowy nowego, niezależnego od Brukseli, rurociągu ropy naftowej - poinformował minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó. "Dziś ceny energii w Europie wzrosły kilka razy bardziej niż u reszty świata. I to żadna magia" - dodał polityk w prowokacyjnym wpisie.
Szef węgierskiego MSZ przekazał w poniedziałek, że spotkał się z przedstawicielami wspomnianych dwóch krajów, żeby omówić zawiązanie nowego sojuszu gospodarczego.
"Dziś z serbskimi i rosyjskimi kolegami zawieramy porozumienie w sprawie budowy nowego rurociągu ropy naftowej łączącego Węgry z Serbią" - napisał Péter Szijjártó na Facebooku. Chodzi o rozmowy z wiceministrem energetyki Rosji Pawłem Sorokinem i serbską minister energetyki Dubravką Djedovic-Handanović.
Nowy rurociąg na rosyjską ropę naftową
Zdaniem Szijjártó całą winę za wysokie ceny energii ponosi Bruksela, która zakazała lub znacząco ograniczyła handel z Rosją w poszczególnych kategoriach przemysłu. "Seria błędnych decyzji podjętych w Brukseli postawiła Europę w bardzo trudnej pozycji na międzynarodowym rynku energii" - ocenił polityk.
"Dziś ceny energii w Europie wzrosły kilka razy bardziej niż u reszty świata. I to nie jest żadna magia. Bruksela siłą odłącza połączenia energetyczne, zakazuje użytkowania rosyjskich przekaźników energetycznych i zamyka trasy transportowe" - dodał członek węgierskiego rządu.
Inwestycja na Węgrzech ma znacząco poprawić ich pozycję finansową. "Zbudujemy rurociągi i otworzymy nowe źródła dostaw, dzięki czemu Węgrzy będą mieli najniższe rachunki za energię w Europie" - przekonywał Szijjártó.
ZOBACZ: "Polska jest państwem przegranym". Człowiek Putina uderza w Polaków
Węgry liczą na Rosję. Nagroda za lojalność
Z kolei we wtorek minister poinformował, że przedstawił swój plan ambasadorom krajów Unii Europejskiej w Budapeszcie. "Bruksela idzie w bardzo złym kierunku: chcą kontynuować wojnę, chcą wpuścić nielegalnych migrantów i chcą wymusić na nas szaleństwo płciowe. Jednocześnie chcą zakazać używania taniego rosyjskiego gazu i ropy naftowej, co grozi podwójnym, trzykrotnym, a nawet czterokrotnym zwiększeniem kosztów życia węgierskich rodzin" - napisał również na Facebooku. "Nie pozwolimy na to, Węgry są dla nas na pierwszym miejscu" - zapewnił.
Wobec tego Węgrzy stwierdzili, że krytyczną sytuację da się opanować, idąc na współpracę z Putinem. To właśnie Rosja miałaby częściowo sfinansować, a także pomóc w budowie nowego rurociągu. Koszty ogromnej inwestycji sięgają 130 mld forintów, czyli około 1,4 mld zł.
ZOBACZ: "Zrobimy to, jeśli będzie taka potrzeba". Donald Trump grozi Iranowi
Jak informował w kwietniu Péter Szijjártó podczas wizyty w Serbii, połączenie naftowe z Węgier zapewniłoby Serbii zasoby odpowiadające wszelkim jej potrzebom. Budowa kanału transportowego mogłaby zacząć się na początku 2026 r., a do użytku zostałby oddany rok później. Według wstępnych szacunków przepustowość 180-kilometrowego rurociągu wynosiłaby 5 mln ton ropy rocznie.
Czytaj więcej