Nowy przedmiot w szkołach. Była kurator ostrzega: Idą po nasze dzieci

Polska Marcin Boniecki / pbi / polsatnews.pl
Nowy przedmiot w szkołach. Była kurator ostrzega: Idą po nasze dzieci
Polsat News
Nowy przedmiot w polskich szkołach. Barbara Nowak: Idą po nasze dzieci!

Od 1 września 2025 roku w polskich szkołach podstawowych i ponadpodstawowych pojawi się nowy, nieobowiązkowy przedmiot. Mowa o edukacji zdrowotnej, która wzbudza silne emocje wśród środowisk konserwatywnych oraz części rodziców. Głos w tej sprawie postanowiła zabrać Barbara Nowak, była małopolska kurator oświaty. "Idą po nasze dzieci!"- skomentowała na platformie X.

Edukacja zdrowotna pojawi się w klasach 4-8 szkół podstawowych oraz w liceach, technikach i szkołach branżowych. Zajęcia mają się odbywać raz w tygodniu, przez cały rok szkolny. Nowy przedmiot zastąpi dotychczasowe wychowanie do życia w rodzinie. 

Edukacja zdrowotna od września w szkołach. Czego będą uczyć się dzieci? 

Zakres nauczania obejmie zdrowie fizyczne, psychiczne, seksualne, społeczne i środowiskowe oraz podstawowe informacje o systemie ochrony zdrowia i profilaktykę uzależnień Udział w zajęciach nie będzie obowiązkowy. Rodzice mają prawo, aby do 25 września złożyć w szkolnym sekretariacie pisemną rezygnację z udziału dziecka w zajęciach. Pełnoletni uczniowie mogą samodzielnie zrezygnować z lekcji.

 

Rezygnacji nie będzie można cofnąć w trakcie roku szkolnego. Uczeń, który nie zostanie formalnie wypisany z zajęć, zostanie do nich automatycznie przypisany, co oznacza, że będzie musiał w nich uczestniczyć. 

 

ZOBACZ: Reforma edukacji już od przyszłego roku. Wiadomo, kiedy zostaną przeprowadzone nowe matury


Program został opracowany przez Ministerstwo Sportu i Turystki, Ministerstwo Zdrowia i MEN. Obejmuje on wiedzę o zdrowiu fizycznym, psychicznym i seksualnym, edukację na temat relacji społecznych i profilaktykę uzależnień, naukę o zdrowym stylu życia, aktywności fizycznej, higieny oraz pierwszej pomocy, a także aspekty związane ze zdrowiem środowiskowym i funkcjonowaniem systemu opieki zdrowotnej.    

 

Ministerstwo Edukacji Narodowej podkreśla, że przedmiot będzie miał charakter praktyczny i ma odpowiadać na wyzwania dzisiejszej młodzieży, takie jak nałogi, zaburzenia psychiczne oraz choroby cywilizacyjne.  

"Idą po nasze dzieci". Głosy sprzeciwu dla nowego przedmiotu

Wokół nowego przedmiotu od miesięcy trwają zaciekłe dyskusje. Głosy sprzeciwu płyną głównie ze środowisk konserwatywnych czy części rodziców. W ostatnich dniach sytuację postanowiła skomentować była kurator oświaty w woj. małopolskim, która zamieściła wpis na platformie X.


"W wakacje szkoły mają w wyznaczonych dniach czynne sekretariaty. Rodzice, wykorzystajcie ten czas i złóżcie rezygnację z zajęć edukacji zdrowotnej! Jeśli taka rezygnacja nie wpłynie do 25 września, wasze dziecko będzie poddane genderowej ideologii! Lewacy z parad pychy idą po nasze dzieci! Nie pozwól odebrać im swoich praw do wychowania dzieci" - napisała Barbara Nowak. 

 

ZOBACZ: "Nie no, nie żartujmy". Zandberg krytykuje zapowiedź minister


Taka postawa byłej kurator jest efektem szerszej kampanii krytyków nowego przedmiotu. Zdaniem takich środowisk, wprowadzenie edukacji zdrowotnej to "przemycanie genderowej ideologii i permisywnej edukacji seksualnej", a rodzice muszą decydować o udziale dziecka w zajęciach.  

 

MEN uważa, że nowy przedmiot nie ma charakteru ideologicznego i ma służyć ochronie zdrowia oraz kształtowaniu pozytywnych postaw społecznych. Podkreśla dobrowolność udziału w projekcie oraz rolę spotkań informacyjnych dla rodziców i uczniów, które mają pomóc w podjęciu decyzji o uczestnictwie w zajęciach. 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie