Politycy żegnają Joannę Kołaczkowską. "Jest najsmutniej"

Joanna Kołaczkowska nie żyje. Informację o śmierci aktorki przekazali jej koledzy z kabaretu Hrabi. W mediach społecznościowych pojawiły się kondolencje od artystów, ale też polityków. "Potrafiliśmy dzięki Niej śmiać się z samych siebie. Nawet politycy" - napisał na X premier Donald Tusk. "Jest najsmutniej" - stwierdziła minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Joanna Kołaczkowska była utalentowaną artystką - aktorką, scenopisarką i prezenterką radiową. Od 2002 roku współtworzyła kabaret Hrabi. W kwietniu 2025 roku zdecydowała - a wraz z nią cała grupa - o zawieszeniu kariery z powodu choroby nowotworowej.
Nie żyje Joanna Kołaczkowska z kabaretu Hrabi
Komunikat o śmierci Joanny Kołaczkowskiej przekazano w czwartek po północy na profilu kabaretu Hrabi na Facebooku: "Z ogromnym bólem i smutkiem zawiadamiamy, że odeszła Joanna Kołaczkowska... Nasza Asia" - napisali przedstawiciele formacji. Dodano, że "przyszło jej zmierzyć się z najgorszym przeciwnikiem", a choć nie ustępowała w walce, wyczerpała dostępne formy leczenia. "Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił" - podkreślili jej koledzy.
Zapewniono także, że zmarła w spokoju i bez bólu, otoczona najbliższymi przyjaciółmi i rodziną - "wśród tych, których kochała i którzy kochali ją bezgranicznie". Jak wspomniano, "Jej talentu nie da się porównać – był zjawiskiem. Jej obecność – darem. Jej odejście – stratą nie do ogarnięcia".
Politycy złożyli kondolencje po śmierci Joanny Kołaczkowskiej
Słowa żalu i wspomnienia talentów artystki przekazali w mediach społecznościowych czołowi politycy. Premier Donald Tusk zaznaczył, że potrafiła w wyjątkowy sposób rozbawiać publiczność. "Joanna Kołaczkowska odeszła. Wszyscy uwielbialiśmy jej niepodrabialne poczucie humoru. Potrafiliśmy dzięki Niej śmiać się z samych siebie. Nawet politycy. Smutno się jakoś zrobiło" - napisał na platformie X.
W tym samym medium kondolencje przekazała minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. "Była najzabawniejsza. Jest najsmutniej. Joanna Kołaczkowska. Wyrazy współczucia dla rodziny, dla przyjaciół i współpracowników".
Nieco dłuższy wpis zamieścił także europoseł Bogdan Zdrojewski. Polityk KO wspomniał, że była to "wybitna artystka, która potrafiła łączyć inteligencję z humorem, a ironię z ciepłem". "Miała wyjątkowy talent - rozbrajała napięcia i pozwalała spojrzeć na rzeczywistość z większym dystansem. Jej obecność była ważna - nie tylko dla kultury, ale i dla nas wszystkich. Będzie Jej bardzo brakować" - dodał.
ZOBACZ: "Jak zaczął, tak kończy - żałośnie". Politycy ostro o ułaskawieniu Bąkiewicza przez Dudę
Z kolei wicepremier, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że wieść o odejściu Joanny Kołaczkowskiej głęboko go poruszyła. "Z głębokim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci Joanny Kołaczkowskiej - wybitnej artystki, której talent, wrażliwość i wyjątkowe poczucie humoru na zawsze zapisały się w sercach Polaków. Jej odejście to wielka strata dla polskiej kultury. Rodzinie i bliskim składam wyrazy współczucia".
„Z głębokim smutkiem żegnamy Joannę Kołaczkowską, wybitną artystkę kabaretową, aktorkę i autorkę tekstów, której talent i humor rozjaśniały codzienność milionów Polaków. Rodzinie i bliskim składam wyrazy głębokiego współczucia" - przekazała wiceminister kultury Bożena Żelazowska.
Wpis na platformie X zamieścił też europoseł Robert Biedroń. "Odeszła Joasia Kołaczkowska. Sprawmy, żeby jej humor uskrzydlał nas do końca świata i jeszcze dłużej. Pamiętajmy" - napisał.
Natomiast posłanka PO Magdalena Łośko stwierdziła, że dziś, oglądając skecze z udziałem Kołaczkowskiej, śmiech miesza się z rozpaczą. "Dziś też śmieję się na głos, tylko przeplatają się łzy. Odeszła Joanna Kołaczkowska. Wybitna postać" - oceniła.
"Czuło się, że publiczność ją uwielbia"
Także w mediach społecznościowych na przykrą wiadomość zareagowali artyści. "Asiu, świat bez Ciebie stracił ważny kolor. Będziesz zawsze" - napisał krótko muzyk Tomasz Organek.
"Zgasło Słońce… Odszedł Piękny i Dobry Człowiek… Umarła Wspaniała Artystka…" - napisał z kolei Piotr Gąsowski. "Joasiu… To był dla mnie zaszczyt Ciebie znać, Ciebie podziwiać, z Tobą pracować… Nie ma takiej drugiej, jak Ty… Rodzino i Przyjaciele… łączę się z Wami w tym niezrozumiałym i niesprawiedliwym bólu… Ale najważniejsze, że Joasi już nic nie boli… Żegnaj Kochana… Będziemy bardzo tęsknić… Bardzo…" - podsumował.
"Czuło się, że widownia ją uwielbia. Że ona samym wejściem na scenę budzi radość. Że ten jej jeden uśmiech obiecuje po prostu dobrą zabawę. Ten uśmiech niestety zobaczymy już tylko na zdjęciach i powtórkach starych programów. Asia odeszła. Żal" - dodał do tego Krzysztof Skiba.
"Aśka, nie da się napisać wesołej piosenki o sercu rozerwanym na kawałki. Straszny ból" - napisał na Facebooku Artur Andrus, dziennikarz, artystka kabaretowy i autor tekstów.
ZOBACZ: Zmarł wybitny polski fotograf. Tadeusz Rolke miał 96 lat
Dziennikarz i satyryk Szymon Majewski podziękował Kołaczkowskiej za wspólne doświadczenia. "Asiu, dziękuję, że parę lat temu wpadłaś cudownie w moje życie. Dziękuję Ci za tę przyjaźń którą mnie obdarowałaś, (...) za Twą szczerość, za Twój śmiech, za to, że mogłem być w Twoim kręgu i ogrzać się przy Twoim talencie. Widziałem Cię na scenie Asiu z Hrabi, i gdy grałaś Pączka. Twój talent był pozaziemski, kosmiczny, po prostu KOŁACZKOWSKI!" - zaznaczył.
"Nie mogę w to uwierzyć…" - skomentowała z kolei Izabela Trojanowska, dołączając wspólne zdjęcie z artystką. "Asia Kołaczkowska nie żyje! A pół roku temu, kiedy robiłyśmy sobie to zdjęcie, nic na to nie wskazywało. Była jak zwykle - piękna, zdrowa i szczęśliwa…".
Część kondolencji zamieszczono również na Instagramie. Dziennikarka Marzena Rogalska napisała tam list pożegnalny do zmarłej artystki. "Jeśli chciałabym Ci coś powiedzieć… to pewnie to, że świat bez Ciebie będzie po prostu uboższy. Wszystko, co stworzyłaś zostanie, ale Twojej obecności już nic nie zastąpi. Byłaś tak niewiarygodnie wszechstronna, byłaś objawieniem, fenomenem, artystką od kabaretu, muzyki, od sceny, śmiechu, wzruszeń i absurdu. A przy tym trochę bezbronna wobec tego, jak bardzo uwielbiali i kochali Cię ludzie. Niezręcznie uczyłaś się stawiać granice, gdy wszyscy chcieli od Ciebie jeszcze więcej - i czasem po prostu wchodzili Ci na głowę".
Czytaj więcej