Zgoda na odstrzał niedźwiedzi. Oburzenie po decyzji urzędników

aktualizacja: Polska
Zgoda na odstrzał niedźwiedzi. Oburzenie po decyzji urzędników
Pixabay/Tapani Hellman
Niedźwiedź brunatny / zdjęcie ilustracyjne

Główny Urząd Ochrony Środowiska zezwolił na eliminację trzech niedźwiedzi brunatnych w gminie Cisna. Powodem ma być zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom. Ekolodzy alarmują, że potrzebne są rozwiązania systemowe, a nie radykalne i żądają wycofania decyzji. Gmina Cisna zapewnia, że to rozwiązanie ostateczne, z którego nie chce korzystać. Nie pierwszy raz wnioskowała jednak o odstrzał.

- Rolą Generalnego Dyrektora jest dbanie o stan środowiska, o stan polskiej przyrody. Niemniej jednak w wykonywaniu tych zadań Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska (GDOŚ) musi ważyć również interes publiczny i możliwość zapewnienia zdrowia, życia i bezpieczeństwa ludzi, którzy znajdują się na tym terenie - powiedział Piotr Otawski.

 

Jad dodał, "podjęcie takiej decyzji jest zawsze ostatecznością i jest poprzedzone szczegółową analizą sytuacji konkretnego przypadku".

 

ZOBACZ: Niesamowite odkrycie. Miasteczko sprzed 3500 lat odnalezione

 

- W przypadku gminy Cisna mieliśmy już od początku tego roku 75 incydentów związanych z napotkaniem niedźwiedzia, z tego 65 to były incydenty związane z terenami zamieszkałymi, zabudowanymi - poinformował Otawski. Zaznaczył, że decyzja może być wdrożona tylko w sytuacji realnego zagrożenia lub niebezpieczeństwa.

 

Eliminacji niedźwiedzi mają dokonać osoby z uprawnieniami do używania broni myśliwskiej, wskazane przez wójta gminy Cisna. To właśnie wójt wnioskował o taką decyzję i odpowiada za bezpieczeństwo mieszkańców.

Decyzja ws. niedźwiedzi w Bieszczadach wywołała oburzenie 

Zupełnie inaczej sprawę widzą obrońcy przyrody. Aktywiści Inicjatywy Dzikie Karpaty przez kilka godzin protestowali niedawno w Urzędzie Gminy w Cisnej. Jedna z kobiet w przebraniu niedźwiedzia przykleiła się do drzwi. Protest zakończył się "podpisaniem przez urzędników deklaracji chęci dialogu".

 

"Zamierzamy wspólnie z Gminą Cisna naciskać na władzę centralną, żeby systemowo rozwiązać problem" - przekazali.
 

"Strategia zarządzania tym gatunkiem opracowana przez specjalistów od lat leży niewykorzystana (Program ochrony niedźwiedzia, 2012), a sytuacje konfliktowe narastają, podobnie jak antropopresja na mateczniki tych zwierząt - wycinki drzew toczą się przy gawrach, budowane są drogi leśne i zrywkowe w ich pobliżu. Nie wspominając już o dokarmianiu niedźwiedzi przez myśliwych na nęciskach czy wabieniu tych zwierząt do zdjęć przy czatowniach. Realna ochrona niedźwiedzia, zapobieganie sytuacjom konfliktowym i edukacja w tym zakresie potrzebne są na wczoraj. Podobnie jak utworzenie zespołu interwencyjnego, który mógłby działać w przypadku sytuacji konfliktowych. Dlaczego za błędy ludzi mają zapłacić swoim życiem zwierzęta?" - tłumaczą aktywiści w mediach społecznościowych.

 

ZOBACZ: Niedźwiedź na pasie startowym. Sparaliżował lotnisko

 

Również Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze stanowczo sprzeciwia się decyzji dyrektora GDOŚ i apeluje o wycofanie się z tego postanowienia, a także wprowadzenie długoterminowych rozwiązań, które zapobiegałyby konfliktom między ludźmi a niedźwiedziami.

 

Według fundacji obecne problemy z niedźwiedziami, takie jak ich śmiałość, wynikają z zaniedbań w zarządzaniu lasami, praktykach łowieckich, gospodarce odpadami oraz braku wyspecjalizowanych grup interwencyjnych. "To wszystko sprawiło, że za te zaniedbania mogą zapłacić swoim życiem niedźwiedzie" - wskazuje w oświadczeniu fundacja.

 

ZOBACZ: Polityczna awantura w sieci. Wszystko przez ruch koalicjanta

 

W swoim raporcie "Niedźwiedź 2030" Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze proponuje szereg rozwiązań, w tym:

  • Tworzenie całorocznych stref ochronnych wokół gawr niedźwiedzi
  • Zakaz dokarmiania i nęcenia zwierząt w rejonach łowieckich
  • Powołanie grup interwencyjnych, podobnych do tych działających w Tatrach
  • Wsparcie dla lokalnych społeczności w postaci specjalnych pojemników na odpady
  • Weryfikację i urealnienie danych dotyczących populacji niedźwiedzi

Fundacja zachęca również do podpisania petycji w obronie bieszczadzkich niedźwiedzi.

 

Decyzję GDOŚ skomentowała także dziennikarka Polsat News Agnieszka Gozdyra we wpisie na platformie X. "Czy wy jesteście od chronienia środowiska czy zabijania gatunków chronionych?" - zapytała w jednym z wpisów. 

 

Później zareagowała za tłumaczenia Dyrekcji, która tłumaczyła, że "zezwolenie ma charakter interwencyjny i daje możliwość eliminacji wyłącznie problemowych niedźwiedzi i tylko w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa, zdrowia i życia ludzi". 

 

Po tym, jak sprawa stała się głośna, do sprawy odniósł się wójt Cisnej Dariusz Wethacz, przekonując, że "decyzja nie jest dla nas nowością. Już dwa lata temu Gmina Cisna otrzymała podobną zgodę na odstrzał trzech osobników. Czy została zrealizowana? Nie. I to nie dlatego, że zlekceważyliśmy problem. Przeciwnie, przez ostatnie miesiące podejmowaliśmy liczne działania mające na celu rozwiązanie problemu bez konieczności użycia siły wobec zwierząt, które są objęte ochroną gatunkową."

 

Dodał, że urzędnicy nie mają "intencji zabijania niedźwiedzi. Nie chcemy tego robić. Nikt w urzędzie nie postrzega takich działań jako rozwiązania, po które sięga się z przekonania czy z braku empatii wobec dzikich zwierząt. Wniosek o zgodę na odstrzał został złożony, ponieważ sytuacja wymusiła na nas podjęcie działań formalnych w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców. Była to decyzja trudna, ale podyktowana realnym zagrożeniem, wobec którego nie otrzymaliśmy dotąd żadnych konkretnych narzędzi ani wsparcia."

 

Agnieszka Gozdyra dotarła do tego wniosku. Gmina wskazała trzech myśliwych do odstrzału. Wśród nich jest Grzegorz Łukacijewski, nadleśniczy z Cisnej, prywatnie mąż europosłanki Elżbiety Łukacijewskiej związanej z PO, a także Mateusz Świerczyński, rzecznik tego nadleśnictwa oraz Łukasz Sawiński, również z nadleśnictwa.  

 

Monika Bortnowska / ml / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie