Burza po słowach Grzegorza Brauna. "Wypowiedź haniebna, niegodna osoby publicznej"

Nie milkną komentarze po kontrowersyjnych słowach Grzegorza Brauna, które padły w czwartek na antenie jednej z prawicowych rozgłośni radiowych. Monika Wielichowska (KO) pisze o "skandalu", a Anna-Maria Żukowska zapowiada złożenie zawiadomienia do prokuratury.
Grzegorz Braun gościł w czwartek w jednej z audycji Radia Wnet, w którym poruszył kwestie dotyczące historii Żydów polskich. W pewnym momencie rozmowy europoseł powiedział, że "mord rytualny to fakt, a dajmy na to Auschwitz z komorami gazowymi to fake".
- Przekaz pseudohistoryczny, który Muzeum Auschwitz-Birkenau oferuje, jest materiałem, który nie spełnia, powiedziałbym tak, kryteriów warsztatu historyczno-naukowego we wszystkich szczegółach. I to jest właśnie fakt - przekonywał.
Po słowach Brauna, prowadzący wywiad Łukasz Jankowski stwierdził, że "są pewne granice" i postanowił zakończyć rozmowę. Jej nagranie szybko nabrało rozpędu w sieci, a politycy komentują twierdzenia europosła, nie szczędząc mu krytyki.
Burza w sieci po słowach Grzegorza Brauna. Politycy wprost o "skandalu"
"Grzegorz Braun w Radiu Wnet zanegował Holokaust. Prowadzący przerwał program. Zaprzeczanie zbrodniom nazistowskim jest karalne" - napisał na swoim profilu w serwisie X poseł KO Bogusław Wołoszański. W podobnym tonie głos zabrała także jego klubowa koleżanka Monika Wielichowska, która nazwała polityka "rewizjonistą mordu na Polakach".
"Grzegorz Braun po zakwestionowaniu komór gazowych w Auschwitz powinien być obłożony anatemą nie tylko przez media, ale przez wszystkich przyzwoitych ludzi. (...) Skandal!" - czytamy we wpisie posłanki.
Wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka podziękował Łukaszowi Jankowskiemu za decyzję o przerwaniu wywiadu. "Brawo" - napisał polityk wywodzący się z Polski 2050.
ZOBACZ: Szokująca wypowiedź Grzegorza Brauna. Jest ruch prokuratury
Nieco bardziej radykalne kroki podjęła liderka Nowej Lewicy, Anna-Maria Żukowska, która postanowiła złożyć zawiadomienie do prokuratury, powołując się na art. 55 Ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
"Zaprzeczanie publicznie i wbrew faktom zbrodniom, o których mowa w art. 1 pkt 1 powyższej ustawy, jest przestępstwem ściganym z urzędu zagrożonym grzywną lub karą pozbawienia wolności do lat 3. Nie ma w Polsce miejsca na zaprzeczanie istnieniu Obozu Zagłady Auschwitz oraz zbrodniom, których tam dokonali niemieccy okupanci" - napisała posłanka, wkrótce później zamieszczając fotografię gotowego zawiadomienia.
Muzeum Auschwitz zabiera głos. Pojawił się apel do dziennikarzy
Oświadczenie w sprawie słów Grzegorza Brauna wydało również Muzeum Auschwitz. W komunikacie wystosowanym przez jego dyrektora, dr Piotra Cywińskiego czytamy, że wypowiedź europosła Konfederacji Korony Polskiej jest nie tylko przestępstwem ściganym przez polskie prawo, ale także "aktem profanacji pamięci ofiar niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady oraz wyrazem pogardy wobec Ocalałych i ich rodzin".
"Wypowiedź Grzegorza Brauna stanowi rażące zaprzeczenie prawdy historycznej i wprowadza do dyskursu publicznego manipulację opartą na antysemityzmie, fałszu i nienawiści. Jest to wypowiedź niegodna nie tylko osoby publicznej – w tym przypadku osoby zasiadającej w Parlamencie Europejskim. Jest to po prostu wypowiedź haniebna" - napisał dr Cywiński.
ZOBACZ: Skandaliczne słowa Brauna. Anna Maria Żukowska zawiadamia prokuraturę
Jak wskazał, ogromna odpowiedzialność spoczywa również na mediach, które "oddają mikrofony i kamery człowiekowi, który wielokrotnie udowodnił, że nie jest w stanie funkcjonować w życiu publicznym bez wandalizmu, kłamstw, mowy nienawiści i rasizmu". Zaapelował do dziennikarzy o powstrzymanie się od zapraszania Brauna do programów i przeprowadzania z nim wywiadów.
Czytaj więcej