Polska 2050 reaguje na odejście Izabeli Bodnar. "Dostała jasny sygnał"

"Wybrała koniec kariery w Polsce 2050" - czytamy w komunikacie odnoszącym się do wcześniejszej decyzji Izabeli Bodnar o rezygnacji z członkostwa w partii. Jak poinformowano, posłanka wcześniej została usunięta z sejmowej Komisji Środowiska. "Proszę, rozejdźmy się jak ludzie z klasą i nie wymyślajmy takich desperackich teorii" - zaapelowała posłanka w odpowiedzi na oświadczenie partii.
Krótkie oświadczenie partii pojawiło się w mediach społecznościowych chwilę przed godziną 17. Biuro prasowe przedstawiło własną wersję wydarzeń, które finalnie doprowadziły do decyzji Izabeli Bodnar o odejściu z partii.
"Izabela Bodnar została usunięta z sejmowej Komisji Środowiska ze względu na konflikt interesów. Izabela dostała jasny sygnał: wyczyszczenie wątpliwości wokół jej rodzinnej działalności biznesowej albo koniec kariery w Polsce 2050" - napisano.
"Wybrała koniec kariery w Polsce 2050. I to jest prawdziwa geneza jej decyzji" - dodano.
Izabela Bodnar odpowiada Polsce 2050. "Proszę, rozejdźmy się jak ludzie z klasą"
Na oświadczenie partii zareagowała Izabela Bodnar. "Słucham? kto napisał taka bzdurę?" - napisała.
"Przecież z Komisji Środowiska wykluczyliście mnie we wrześniu. Ja naprawdę chciałam się przyjaźnie z partią rozstać. Jeszcze dzisiaj mnie prosiliście żebym nie odchodziła z klubu" - wyjaśniła.
"Proszę, rozejdźmy się jak ludzie z klasą i nie wymyślajmy takich desperackich teorii" - dodała.
Izabela Bodnar odchodzi z Polski 2050. Posłanka o "legitymizowaniu nielegalnych działań PiS"
Kilkadziesiąt minut wcześniej posłanka Izabela Bodnar zdecydowała się opuścić szeregi Polski 2050, a także klubu parlamentarnego. Jak podkreśliła, decyzja nie była łatwa, ale "dojrzewała od dłuższego czasu".
ZOBACZ: Kryzys w Polsce 2050? Posłanka Izabela Bodnar odchodzi z partii
"Polityka prowadzona przez liderów Polski 2050, stoi w dużej rozbieżności z wartościami jakie mi przyświecają, z jakimi szliśmy do wyborów. Opiera się ona, w moim odczuciu, na z natury błędnej strategii" - wyjaśniła.
Zdaniem parlamentarzystki, podstawowym powodem było zrównywanie "demokratycznej Koalicji Obywatelskiej z populistyczną, dewastującą demokrację w Polsce - Prawem i Sprawiedliwością".
"Taka narracja jest aberracją samą w sobie, gdyż z jednej strony legitymizuje nielegalne działania PiS, a z drugiej uderza w cały demokratyczny obóz, z takim trudem budowany. Próbuje tworzyć wrażenie, że to dwa pełnoprawne światy, tymczasem PiS swoją polityką deptania prawa, sam siebie wyeliminował z demokratycznego stołu negocjacyjnego. Sam siebie zepchnął do szarej strefy" - dodała.
Czytaj więcej