Tusk zwołuje pilne spotkanie. Wzywa szefów służb

Polska
Tusk zwołuje pilne spotkanie. Wzywa szefów służb
PAP/Albert Zawada
Premier Donald Tusk

Donald Tusk zwołał pilne spotkanie z udziałem ministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasza Siemoniaka oraz przedstawicieli służb - powiadomił rzecznik rządu Adam Szłapka. Tematem narady mają być ostatnie wydarzenia m.in. pożary oraz sytuacja na granicy.

Rzecznik rządu Adam Szłapka poinformował, że premier zwołał w piątek pilne spotkanie z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Tomaszem Siemoniakiem oraz przedstawicielami służb.

Seria pożarów i sytuacja na granicy. Pilna narada rządu i służb

"Na godzinę 12 premier Donald Tusk zwołał pilne spotkanie z udziałem Tomasza Siemoniaka i przedstawicieli służb w spawie ostatnich pożarów i sytuacji na granicy" - powiadomił Szłapka na platformie X.

 

Chodzi o ostatnie wydarzenia w Warszawie i jej okolicach.

 

ZOBACZ: Pożar budynku w Ząbkach. Rzecznik MSWiA: Zdarzenie w zainteresowaniu służb

 

W czwartek po godzinie 19 zapaliło się poddasze w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców w Ząbkach. Ogień objął przynajmniej dwa budynki. Mieszkańcy Ząbek i okolic zostali poinformowani, by zamknąć okna i nie wychodzić na zewnątrz. Wysłany został alert RCB.

 

Dzień wcześniej ogień pojawił się na stacji transformatorowej na Pradze-Południe, a we wtorek ogień zajął fragment infrastruktury na stacji pierwszej linii stołecznego metra Racławicka. Pożar wybuchł w nocy na podstacji energetycznej w okolicy stacji. Palił się tunel kablowy w podłodze technicznej, czyli pod pomieszczeniami. Jak przekazał potem ratusz, uszkodzeniu uległy urządzenia związane z zasilaniem i sterowaniem ruchu pociągów, w tym światłowody. Spowodowało to nie tylko wyłączenie ruchu na linii M1, ale też utrudnienia na linii M2.

 

ZOBACZ: Seria pożarów w Warszawie i okolicach. "Trzeba być trochę paranoikiem"

 

- Po pożarze na Marywilskiej (w maju 2024 roku spłonęło tam centrum handlowe - red.) wiemy, że takie akcje (dywersyjne - red.) mogą być organizowane. Natomiast tych nieszczęsnych Ząbek akurat bym z tym nie łączył - mówił w Polsat News analityk militarny Marek Meissner.

 

Ekspert dodał, że niepokojące mogą być "dziwne zadymienia w metrze". Stwierdził, że tego typu akcje mogą być próbą generalną przed czymś "większym". - Jeśli chodzi o dziwne zadymienia w metrze i stację transformatorową, ja bym powiedział, że trzeba się temu uważnie przyglądać - ocenił.

 

- Jesteśmy na informacyjnej wojnie, na wojnie w cyberprzestrzeni, jesteśmy atakowani. Sam premier mówił o aktach dywersji - podkreślał z kolei gen. Roman Polko.

Kontrole na granicy z Niemcami i Litwą. Działają "patrole obywatelskie"

Na niektórych odcinkach granicy polsko-niemieckiej pojawiły się w ostatnim czasie osoby związane z tzw. Ruchem Obrony Granic, powołanym przez działacza środowisk narodowych Roberta Bąkiewicza. Członkowie tego ruchu deklarują, że "pilnują granicy przed osobami próbującymi ją nielegalnie przekroczyć".

 

Według Rzecznika Praw Obywatelskich podczas działań tych "patroli" dochodzi do legitymowania, przeszukiwania samochodów czy ograniczania wolności ludzi. Z kolei szef MSWiA Tomasz Siemoniak zapewnił, że wszystkie przypadki znieważania funkcjonariuszy, utrudniania im czynności i podszywania się pod nich z ostatnich dni zostały udokumentowane i przekazane do prokuratury, która wszczęła postępowania.

 

ZOBACZ: Rosyjski atak na Ukrainę. Uszkodzony budynek polskiej ambasady w Kijowie

 

Premier Donald Tusk zapowiedział przywrócenie od poniedziałku 7 lipca czasowych kontroli na granicy z Niemcami i Litwą. Kontrole mają zostać przywrócone na 30 dni - od 7 lipca do 5 sierpnia. Premier wyjaśnił, że czasowe przywrócenie kontroli jest konieczne, aby zredukować do minimum niekontrolowane przepływy migrantów. Skrytykował jednocześnie polityczne wykorzystywanie sytuacji na granicy.

 

Na granicy polsko-niemieckiej od 1 stycznia do 29 czerwca zanotowano ponad 4,6 tys. nielegalnych wjazdów do Republiki Federalnej Niemiec. Najwięcej dokonali ich obywatele Ukrainy (ok. 40 proc.). Pozostałe osoby pochodziły m.in. z Afganistanu, Somalii, Syrii, Gruzji i Kolumbii.

 

Według danych MSWiA ponad 850 migrantów, którzy w tym roku nielegalnie wjeżdżali z Polski do Niemiec, to osoby z historią podróży przez Białoruś.

Marta Stępień / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie