Potężna eksplozja w centrum Moskwy. Media: FSB straciło kluczowego dowódcę

W rosyjskiej stolicy doszło do potężnej eksplozji, która - zdaniem świadków - została wywołana, aby zniszczyć samochód. Niezależne od Kremla media ustaliły, iż był to zamach, w którym życie miał stracić Aleksiej Komkow, jeden z dowódców Służby Bezpieczeństwa Rosji (FSB). Władze natomiast przekazały, że w Moskwie do żadnego wybuchu nie doszło.
Według doniesień serwisu Nexta, który powołuje się na rosyjskie kanały informacyjne, w centrum Moskwy doszło do co najmniej jednej, potężnej eksplozji.
Świadkowie opisują natomiast, że wybuchów było kilka. Z ich relacji wynika również, że dwa samochody stanęły w ogniu, z czego jeden został wcześniej wysadzony.
Moskwa. Eksplozja i pożar w centrum stolicy Rosji. Media: Zginął dowódca FSB
W mediach społecznościowych opublikowano nagranie, na którym widać wrak auta oraz unoszący się nad nim dym. Jak podaje "Moscow Online", podczas pożaru ogień z płonących samochodów sięgał wysokości pięter mieszkalnych pobliskich budynków.
W wyniku zamachu miał zginąć Aleksiej Komkow, szef 5. służby FSB odpowiedzialnej za operacje wywiadowcze poza granicami Rosji. Jednak jak podkreśla Nexta, doniesienia o jego śmierci nie zostały na ten moment oficjalnie potwierdzone.
Wiadomości o eksplozji dementują lokalne władze, twierdząc, że do pożaru miało dojść z powodu "zwarcia". "Odgłosy słyszane przez naocznych świadków są charakterystyczne dla zapalającego się samochodu" - podało Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Czytaj więcej