Katastrofa w Szwajcarii. W Alpach rozbił się helikopter

Na największym lodowcu Alp w kantonie Valais w Szwajcarii rozbił się śmigłowiec. Według miejscowej policji na pokładzie maszyny znajdowały się trzy lub cztery osoby. Z niepotwierdzonych doniesień wynika, że zginęła co najmniej jedna z nich.
W sobotę po południu na lodowcu Oberaletschgletscher w kantonie Valais w Szwajcarii doszło do wypadku śmigłowca.
Rzecznik tamtejszej policji powiedział, że "na pokładzie znajdowały się trzy lub cztery osoby". Na miejsce tragedii przybyło ośmiu ratowników.
Szwajcaria: W Alpach rozbił się śmigłowiec
Według dziennika "Bild" miejsce katastrofy znajduje się na wysokości 2,5 tys. metrów.
Na nagraniu wykonanym przez świadka wypadku widać rozbity śmigłowiec i unoszący się na wrakiem dym, a obok maszyny - przebiegającą osobę, która następnie wraca. Według niektórych doniesień jeden z pasażerów zginął, a inny został poważnie ranny.
ZOBACZ: Uczyła się nurkowania w Austrii. Nie żyje ceniona polska lekarka
- Około 12:15 helikopter leciał dość nisko, prawdopodobnie na podejściu (do lądowania - red.). Następnie przechylił się na bok - mówił jeden ze świadków szwajcarskiej gazecie "Walliser Bote".
Katastrofa w Alpach. Śmigłowiec mógł transportować zapasy
Policja potwierdziła dotychczas jedynie, że doszło do katastrofy śmigłowca w Alpach. Nie podano żadnych informacji o ofiarach ani rannych.
- Śmigłowiec mógł transportować zapasy na biwak - mówił rzecznik szwajcarskiej policji. Jak dodaje z kolei "Bild", loty turystyczne nad górami również nie są rzadkością.
Czytaj więcej