Szef NATO o potencjalnej agresji Rosji na kraje sojuszu. "Za 3 do 7 lat"

- Jeśli nie zaczniemy budować naszych zdolności obronnych, to za trzy do siedmiu lat Rosja będzie w stanie skutecznie zaatakować państwa NATO - powiedział sekretarz generalny NATO Mark Rutte przed szczytem Sojuszu Pólnocnoatlantyckiego w Hadze. Zaapelował przy tym o szybkie zwiększenie wydatków na obronność do 5 proc.
- W NATO panuje przekonanie, że jeśli Rosja zaatakowałaby nas teraz, to miałoby dla niej straszliwe konsekwencje. Jeśli jednak nie zaczniemy budować naszych zdolności obronnych, to za trzy do siedmiu lat będą w stanie skutecznie nas zaatakować - oświadczył sekretarz generalny Mark Rutte na konferencji przed zbliżającym się szczytem państw sojuszu w Hadze.
Szczyt NATO. Rutte apeluje o mobilizację
- Świat staje się coraz bardziej niebezpieczny. Nasi przywódcy muszą podejmować odważne decyzje, aby wzmocnić naszą wspólną obronę, aby NATO było coraz silniejszym sojuszem - oświadczył i dodał, że: "Będzie to obejmowało nowe działania na rzecz wzmacniania obronności. Próg wydatków PKB musi osiągnąć 5 procent".
ZOBACZ: Mark Rutte ostrzega członków NATO przed Rosją. "W ciągu pięciu lat"
Rutte zwrócił uwagę na to, że środki na zbrojenia powinny być wydawane - na zwiększenie liczby żołnierzy i sprzętu wojskowego, by skutecznie wzmacniać potencjał NATO. Podał przykład Chin, które planują budowę 30 nowych okrętów jako dodatkowy argument za zwiększeniem wydatków na zbrojenia przez państwa sojuszu.
W Holandii trwają przygotowania do szczytu NATO, który odbędzie się 24 i 25 czerwca w Hadze.
Czytaj więcej