"Uczciwi nie mają się czego bać". Tusk pisze o "prawdziwym" wyniku wyborów

"Panowie Andrzej Duda, Karol Nawrocki i Jarosław Kaczyński - nie jesteście tak zwyczajnie po ludzku ciekawi, jakie są prawdziwe wyniki głosowania?" - zapytał Donald Tusk na platformie X. Premier zasugerował, że "uczciwi nie mają się czego bać", po raz kolejny nawiązując do możliwości przeliczenia głosów oddanych 1 czerwca. Na wpis szefa rządu zareagował prezydent.
"Panowie Andrzej Duda, Karol Nawrocki i Jarosław Kaczyński - nie jesteście tak zwyczajnie po ludzku ciekawi, jakie są prawdziwe wyniki głosowania? Na pewno jesteście. A jak wiadomo, uczciwi nie mają się czego bać" - brzmi wpis szefa rządu.
Głos w sprawie zabrał również szef MSZ Radosław Sikorski. "Nie ufam, że misjonarze Ordo Iuris bezstronnie orzekną o uczciwości wyborów. Przypominam, że sąd prawomocnie orzekł, że miałem prawo nazwać ich fundamentalistyczną sektą" - stwierdził minister.
Prezydent odpowiada premierowi ws. wyborów. "Zwykłe tupanie nóżką"
Na wpis premiera zareagował prezydent Andrzej Duda, stwierdzając, że "pan Donald Tusk z kolegami nie potrafią się pogodzić z przegraną w wyborach prezydenckich". "Szanowni Panowie! Problem nie wyborach, nie w decyzji Wyborców (bo ta jest jednoznaczna - 370 tyś. głosów przewagi, czyli duże polskie miasto) ale raczej w Panów mentalności" - przekazał.
"Uważacie, że macie wygrywać i koniec! To co robicie teraz, to zwykłe tupanie nóżką" - dodał.
"Obsadzaliście swoimi ludźmi i mężami zaufania kandydatów ugrupowań waszej koalicji wszystkie komisje wyborcze. Wybraliście i macie swoich członków Państwowej Komisji Wyborczej. Firmy zamówione przez sprzyjające waszemu kandydatowi media robiły badania. I co?!? Wszyscy oszukiwali? Wszyscy kłamali? Wasi ludzie źle liczyli głosy żebyście przegrali?" - wskazał dalej prezydent.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński po materiale "Interwencji": Tej sprawy nie zostawimy
Głowa państwa odpowiedziała również na pytanie postawione we wpisie szefa rządu. "Nie, Panie Premierze. Nie jestem ciekawy wyniku wyborów prezydenckich, bo go znam. Tak samo jak wszyscy Polacy i politycy z całego świata, którzy złożyli prezydentowi elektowi Karolowi Nawrockiemu gratulacje" - oświadczył.
Na zakończenie wpisu prezydent przekazał, że ma dla premiera "radę". "Trzymajcie się z daleka od kart do głosowania z wyborów prezydenckich! Nie mam cienia wątpliwości, że nie wolno dopuścić do tego, byście mogli choćby dotknąć oddanych przez obywateli głosów. To sprawa Sądu Najwyższego i PKW. Tej samej Izby Sądu Najwyższego, która uznała wynik wyborów, dzięki któremu teraz rządzicie w Polsce. Tej samej dzięki której jest Pan teraz Premierem" - wskazał.
"Niech Pan z kolegami zaprzestanie prowokacji, kłamstwa i nacisków. To nie służy Polsce i poczuciu bezpieczeństwa naszych Rodaków. Trzeba umieć przegrywać z godnością i szanować reguły demokracji" - zaapelował.
Sąd Najwyższy zbada protesty wyborcze. Wyznaczono termin
Sąd Najwyższy przekazał w piątek, że 27 czerwca o godz. 9:00 i 11:00 odbędą się dwa jawne posiedzenia w sprawie protestów przeciwko wyborowi Prezydenta RP. Posiedzenia wyznaczono w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
ZOBACZ: Nieprawidłowości w liczeniu głosów. Sąd Najwyższy rozpatrzy protesty, jest data
Chodzi m.in. o protest wyborczy, o którym informowano przed tygodniem. Sąd Najwyższy zdecydował w tamtej sprawie o dopuszczeniu dowodu z oględzin kart z łącznie 13 obwodowych komisji wyborczych - m.in. z Krakowa, Mińska Mazowieckiego, Bielska-Białej i Grudziądza.
- SN wystąpił jeszcze w kilku sprawach albo z takimi odezwami do sądów rejonowych, albo sam dokonywał czynności sprawdzających, dowodowych. Przynajmniej w przypadku tych dwóch protestów będą posiedzenia jawne. Czy składy sędziowskie w innych sprawach też się na to zdecydują, to już kwestia odrębna - powiedział w piątek rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Aleksander Stępkowski.
Czytaj więcej