"W tym sensie jest nasza". Kuriozalne oświadczenie Putina o Ukrainie

Świat
"W tym sensie jest nasza". Kuriozalne oświadczenie Putina o Ukrainie
AP / Sergey Shinov / Maptiler.com
Władimir Putin obarczył Zachód winą za wojnę w Ukrainie

Władimir Putin ocenił, że Ukraińcy i Rosjanie to jeden naród. - W tym sensie cała Ukraina jest nasza - stwierdził rosyjski prezydent. To nie koniec kontrowersyjnych tez. Podczas forum ekonomicznego w Petersburgu przywódca obarczał Zachód winą za sytuację w Ukrainie.

W długim przemówieniu Władimir Putin przedstawił szereg tez, które stanowią jego wizję i ocenę sytuacji Rosji oraz konfliktów, w które jest zaangażowana. Mówiąc o geopolityce zaczął od stwierdzenia, że Rosja i Chiny nie tworzą nowego porządku na świecie, ale go "formalizują". Dodał, że od tego procesu nie ma ucieczki i pojawia się on naturalnie, "tak jak wschód słońca".

 

Wiele miejsca w wystąpieniu poświęcił sytuacji w Ukrainie. Cytowany przez agencję TASS zaznaczył, że Moskwa nie chce kapitulacji Kijowa, ale nalega na "uznanie realiów na ziemi". Stwierdził ponadto, że Rosja jest tam, "gdzie stoi noga rosyjskiego żołnierza".

"W tym sensie jest nasza". Kuriozalne słowa o Ukrainie

Według Putina narody rosyjski i ukraiński stanowią jedność. "W tym sensie cała Ukraina jest nasza" - powiedział. Dalej wskazał, że Moskwa nie podważa prawa Ukrainy do niepodległości, ale kraj po rozpadzie ZSRR został ogłoszony państwem neutralnym. Putin nie sprecyzował jak rozumie słowo "neutralność". - Miło byłoby powrócić do podstawowych wartości, na podstawie których Ukraina uzyskała suwerenność po upadku ZSRR - podkreślił rosyjski przywódca.

 

ZOBACZ: Rosja bez prądu, dronów i obrony. Ukraina uderza w zaplecze Putina

 

Ponadto obarczył Zachód winą za konflikt w Ukrainie i ocenił, że "ignorowanie przez NATO interesów Rosji podczas ekspansji na wschód to kolejny ślad neokolonialnej polityki Zachodu".

Atak na Sumy? Putin nie wyklucza

Władimir Putin mówił też o sytuacji na froncie. Nie wykluczył ataku i zajęcia miasta Sumy w północno-wschodniej części Ukrainy, ale jednocześnie zaznaczył, że obecnie rosyjska armia nie ma takiego zadania.

 

ZOBACZ: Putin rozmawiał z Trumpem. Moskwa ujawnia szczegóły

 

Podczas forum mówił też o użyciu broni jądrowej i wskazał, że doktryna nuklearna Federacji Rosyjskiej zakłada "reakcję na takie zagrożenia w sposób lustrzany". Putin powiedział też o tzw. "brudnej bombie". To broń, która wykorzystuje konwencjonalny materiał wybuchowy do rozproszenia materiałów radioaktywnych.

 

Prezydent ostrzegł, że według jego informacji nie ma potwierdzenia, iż Kijów będzie chciał użyć takiej bomby, ale jej ewentualne wykorzystanie byłoby "kolosalnym i ostatecznym błędem" Ukrainy.

Jakub Krzywiecki / mjo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie