Ostra dyskusja o próbie podważenia wyników wyborów. "Polską bawić się nie wolno"

- To jest szczeniackie (...) Polską bawić się nie wolno - powiedziała w programie "Punkt Widzenia Jankowskiego" prof. Ewa Pietrzyk-Zieniewicz. Politolog ostro skrytykowała środowiska, które sugerują, że niedawne wybory prezydenckie zostały sfałszowane.
Gośćmi "Punktu Widzenia Jankowskiego" byli prof. Ewa Pietrzyk-Zieniewicz z Uniwersytetu Warszawskiego i politolog dr Maciej Chudkiewicz, politolog z Uniwersytetu im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
ZOBACZ: Posiedzenie RBN. Premier: Musimy się do siebie przyzwyczajać. Takie są reguły gry
Grzegorz Jankowski rozmawiał ze swoimi gośćmi m.in. o głosach części polityków i komentatorów, którzy sugerują, że niedawne wybory prezydenckie mogły być sfałszowane na korzyść Karola Nawrockiego.
"Nie ma podstaw do kwestionowania wyników wyborów"
Oboje gości programu zgodziło się, że nie ma obecnie żadnych przesłanek by podważać wynik wyborów prezydenckich.
- Chodzi o 160 głosów w jednej komisji, w której zapakowano głosy Rafała Trzaskowskiego na kupce Karola Nawrockiego. Więc w jednej komisji wygrał, a nie powinien. Możemy mówić o nieprawidłowościach, ale chodzi o to, czy my przez najbliższe pięć lat będziemy podważać wybór prezydenta. Przez pięć lat, jak Nawrocki będzie stawiał silne weta albo się stawiał rządowi, będzie można powiedzieć "a pan wygrał oszustwem wyborczym" i podważać jego pozycje - powiedział dr Chudkiewicz.
Prof. Ewa Pietrzyk-Zieniewicz zgodziła się ze swoim współrozmówcą.
ZOBACZ: "Konieczność wyłączania wszystkich sędziów". Bodnar o rozpatrzeniu protestów wyborczych
- Na razie nie ma (podstaw do podważenia wyników wyborów -red.), mimo 5 tys. protestów nie daje to podstaw do kwestionowania wyniku całości. Może się zmienią pewne liczby, ale jeśli trzeba zmienić liczby to się je zmienia (...) nie mam powodów do kwestionowania niczego - powiedziała ekspertka z UW. Przypomniała, że Nawrocki wygrał różnicą 360 tys. głosów, a wątpliwości dotyczą od kilkuset do kilku tysięcy.
Prof. Pietrzyk-Zieniewicz: "Polską bawić się nie wolno"
Wykładowczyni UW w ostrych słowach odniosła się do wypowiedzi osób, które sugerują, że wybory zostały sfałszowane i nie przedstawiają na to żadnych dowodów.
ZOBACZ: Rośnie liczba protestów wyborczych. Sąd Najwyższy o pełnych workach z poczty
- To jest szczeniackie. Ci, którzy mówią, że wybory były sfałszowane to ujadają (...). Jeżeli wyjdą powody do protestów, to będę protestować, ale jeżeli ich nie będzie to pochylę głowę i uznam wynik. Polską bawić się nie wolno - powiedziała profesor.
Czytaj więcej