Strzelanina w szkole w Austrii. Wśród ofiar nastolatek z Polski

Austriackie władze poinformowały, że wśród ofiar strzelaniny w szkole w Grazu jest nastolatek z polskim obywatelstwem. Informację tę potwierdziło Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Austriackie media dodały, że ofiara w przyszłym tygodniu skończyłaby 18 lat. Do strzelaniny doszło we wtorek. 21-letni sprawca zabił 10 osób i ranił 12 innych, z których jedna jest w stanie krytycznym.
Władze Austrii poinformowały, że wśród dziesięciu ofiar wtorkowej strzelaniny w szkole w Grazu jest nastolatek z polskim obywatelstwem.
- Potwierdzam smutną informację, że wśród ofiar jest obywatel Polski - powiedział Polsat News rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński. Przekazał, że o tym fakcie dowiedziała się także matka zmarłego.
- Minister spraw zagranicznych Austrii złożył kondolencje szefowi polskiego MSZ - dodał Wroński.
Jak podaje "Kleine Zeitung", chodzi o ucznia szkoły średniej. Gazeta zaznaczyła, że w przyszłym tygodniu obchodziłby swoje 18. urodziny. Polak miał być jedynym obcokrajowcem wśród ofiar.
Strzelanina w szkole w Austrii. Wśród ofiar Polak
Do tragedii doszło we wtorek ok. godz. 10:00 w szkole w Grazu, gdy 21-letni mężczyzna - były uczeń placówki - oddał strzały do znajdujących się w budynku osób. Sprawca zabił 10 osób, a następnie sam odebrał sobie życie.
12 osób odniosło obrażenia, a późnym popołudniem poinformowano, że jedna z nich nie przeżyła - to 59-letni nauczyciel. Większość poszkodowanych i zamordowanych to uczniowie w wieku 14-17 lat. Zabici odnalezieni zostali zarówno w środku budynku jak i przed nim.
Według ustaleń austriackiej prasy sprawca to 21-letni Artur A., były uczeń, który nie ukończył tej szkoły. Przy jego ciele znaleziono dwie sztuki broni palnej, które najprawdopodobniej posiadał legalnie. Z komunikatów policji wynika, że sprawca działał sam.
ZOBACZ: Masakra, która wstrząsnęła Austrią. Nowe informacje o sprawcy ataku w szkole
W domu zostawił pożegnalny list, ale nie ujawnił w nim motywu ataku. Według "Kronen Zeitung" zwracał się w nim do swoich rodziców. Z ustaleń mediów wynika, że mężczyzna czuł się prześladowany w szkole. Doniesień tych nie potwierdzają służby. W jego domu służby znalazły też niedziałającą bombę rurową.
Policja kraju związkowego Styria zaapelowała w serwisie X o powstrzymanie się od spekulowania na temat przestępstwa i sprawcy. "Publikacje na ten temat mogą być nielegalne i skutkować konsekwencjami prawnymi" - ostrzegła.
Czytaj więcej