Akcja antyterrorystów w Krakowie. Mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu — Zdj. ilustracyjne, fot. Polsat News

Policja działała na krakowskich Łagiewnikach, gdzie mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu, a wcześniej pobił kobietę

Najpierw pobił żonę i zabrał jej psa, a następnie zabarykadował się w mieszkaniu przy ulicy Fredry na Łagiewnikach w Krakowie. Na miejscu od sobotniego poranka trwała akcja policji, w tym antyterrorystów. Jak dowiedział się polsatnews.pl, mężczyzna najpewniej ma przy sobie "niebezpieczne narzędzie". Przed godz. 11:00 Polsat News ustalił, że działania służb zakończyły się.

Zobacz więcej

W sobotę około 4:30 rano mieszkańcy osiedla w Krakowie na Nowej Hucie usłyszeli krzyk kobiety. Między 55-latką a rok młodszym mężczyzną - jej mężem - doszło do szarpaniny. Agresor w pewnej chwili zabrał pobitej kobiecie psa, z którym ta była na spacerze i odjechał.

Ofiara trafiła do szpitala, a do akcji wkroczyła policja. - Bardzo szybko ustaliliśmy, że mężczyzna przemieścił się w inne rejony Krakowa i zabarykadował się w mieszkaniu - powiedziała polsatnews.pl mł. asp. Anna Zbroja-Zagórska z małopolskiej policji.

ZOBACZ: Kuriozalna interwencja policji w Bolkowie. Opozycja domaga się dymisji

Jak podkreśliła, mężczyzna może posiadać "niebezpieczne narzędzie", dlatego w akcję na krakowskich Łagiewnikach przy ulicy Fredry "zaangażowały się najważniejsze służby", w tym negocjatorzy i antyterroryści.

Kraków. Akcja antyterrorystów wobec 54-latka. W mieszkaniu było dziecko

Mundurowa apelowała, aby nie podchodzić w okolicę, gdzie działa policja, ze względu na własne bezpieczeństwo. Przed godz. 11:00 akcja przy Fredry zakończyła się. Mężczyzna został schwytany przez funkcjonariuszy, a następnie przewieziony do szpitala. Polsat News ustalił, że w mieszkaniu, którego nie chciał opuścić, było też 12-letnie dziecko.

"Dla bezpieczeństwa okolicznych mieszkańców policjanci zabezpieczyli teren. Zdecydowano o ewakuacji osób z najbliższych mieszkań. Kilka godzin trwały negocjacje, które pozwoliły na siłowe wejście do mieszkania. 12-latek cały i zdrowy został przekazany swojej mamie. 54-latek, który się zranił, został przewieziony w asyście policjantów do szpitala" - czytamy w komunikacie małopolskiej policji.

Jak dodali mundurowi, na miejscu przeprowadzono jeszcze policyjne czynności. "Między innymi przeszukanie mieszkania pod kątem znalezienia broni" - uzupełnili.

WIDEO: Nawrocki i kibicowska "ustawka". Prokuratura: Takie nazwisko nie pojawia się w tym postępowaniu