Nieprawidłowości w liczeniu głosów? Premier zabrał głos

Polska
Nieprawidłowości w liczeniu głosów? Premier zabrał głos
Donald Tusk o rzekomych nieprawidłowościach w wyborach

"Każdy zgłoszony przypadek nieprawidłowości w liczeniu głosów jest sprawdzany i analizowany" - napisał Donald Tusk odnosząc się do informacji o rzekomych nieprawidłowościach przy zliczaniu głosów w drugiej turze wyborów prezydenckich.

Zobacz więcej

Premier postanowił odnieść się do nieprawidłowości za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Wcześniej głos na temat rzekomy nieprawidłowości w wyborach zabrał m.in. polityk KO Roman Giertych i szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego Wioletta Paprocka.

 

ZOBACZ: Nieprawidłowości w wyborach? Gawkowski z apelem do PKW

Tusk o zamieszaniu ws. wyborów. "Ewentualne fałszerstwa są badane"

Tusk zaapelował d zaniepokojonych wyborców o pozostawienie kwestii zbadania legalności wyborów właściwym organom. Dodał, że powstałe zamieszanie "nie służy polskiemu państwu".

 

- Każdy zgłoszony przypadek nieprawidłowości w liczeniu głosów jest sprawdzany i analizowany. Ewentualne fałszerstwa są badane i będą ukarane. Protesty trafią do Sądu Najwyższego. Rozumiem emocje, ale zakładanie z góry, że wybory zostały sfałszowane, nie służy polskiemu państwu - napisał szef rządu na platformie X.

 

ZOBACZ: Sikorski reaguje na kłótnię Muska z Trumpem. Wbił szpilę miliarderowi

Kraków. Zamieniono głosy na poszczególnych kandydatów

Jednym z przykładów wskazywanych w tym kontekście jest obwodowa komisja wyborcza numer 95 przy ul. Stawowej w Krakowie. Odwrotnie przypisała głosy oddane w drugiej turze wyborów prezydenckich na Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego.

 

Według danych PKW w pierwszej turze wyborów w komisji nr 95 w Krakowie zwyciężył Rafał Trzaskowski, który uzyskał 550 głosów, kolejny był Sławomir Mentzen z 221 głosami, a po nim Karol Nawrocki, którego poparło 218 wyborców.

 

Po głosowaniu w drugiej turze komisja podała, że najwięcej – 1132 głosów uzyskał Nawrocki, a Trzaskowski zdobył ich 540. Lokalne media określiły to "wyborczym cudem" i wskazały na wątpliwości, które wzbudziła nagła zmiana poparcia.

 

ZOBACZ: "Widzicie nieprawidłowości - zgłaszajcie". Szefowa sztabu Trzaskowskiego apeluje do wyborców

 

Jak poinformował komisarz wyborczy w Krakowie Rafał Sobczuk, przedstawiciele obwodowej komisji zgłosili urzędowi miasta oraz komisji okręgowej pomyłkę.

 

- Komisja głosy, które były oddane na jednego kandydata, przypisała drugiemu, taki dostarczyła protokół i takie dane zostały wprowadzone do systemu - poinformował PAP Sobczuk. Dodał, że członkowie komisji sami zauważyli błąd, ale na zmianę było za późno. Pomyłkę tłumaczyli zmęczeniem i nieporozumieniem.

Mateusz Balcerek / mjo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie