"Nie zgadzam się". Rzecznik Praw Dziecka reaguje ws. córki Nawrockiego

Polska
"Nie zgadzam się". Rzecznik Praw Dziecka reaguje ws. córki Nawrockiego
Facebook/Rzecznik Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak / Polsat News
Monika Horna-Cieślak interweniuje ws. córki Karola Nawrockiego

Rzecznik Praw Dziecka reaguje na falę negatywnych komentarzy, jakie spłynęły na córkę Karola Nawrockiego. 7-letnia Kasia stała się obiektem niewybrednych komentarzy po tym, jak wyjątkowo żywo gestykulowała podczas wieczoru wyborczego swojego taty. Monika Horna-Cieślak zapowiedziała konkretne działania.

Zobacz więcej

W trakcie niedzielnego wieczoru wyborczego Karolowi Nawrockiemu towarzyszyła najbliższa rodzina, w tym żona oraz dzieci. Krótko po tym, zupełnie niespodziewanie, w centrum uwagi znalazł się nie sam prezydent elekt, na którego korzyść przesunęła się szala zwycięstwa, ale jego 7-letnia córka – Kasia.

 

Dziewczynka zjednała sobie wiele osób, naturalnie ciesząc się z udziału w wydarzeniu i żywo gestykulując. Znaleźli się jednak także tacy, którzy uczynili z tego zarzut i zaczęli wyśmiewać jej pełną energii oraz dziecięcej niewinności postawę.

Rzecznik Praw Dziecka reaguje ws. Kasi Nawrockiej

Na falę negatywnych komentarzy wobec Kasi Nawrockiej zareagowała Rzecznik Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak. W poście na Facebooku wyraziła swoje oburzenie w związku z zaistniała sytuacją i przekazała, że nie wyraża zgody na przemoc wobec dzieci.

 

"Nie zgadzam się na mowę nienawiści, hejt! Każde dziecko zasługuje na szacunek! Żadnego dziecka nie można atakować! Żadnego dziecka nie można obrażać!" – napisała.

 

Dodała przy tym, że biuro RPD czeka na wszelkie nagrania oraz przesłane komentarze obrażające 7-latkę, podkreślając, że w internecie nikt nie jest anonimowy.

Biuro Obrony Praw Dziecka reaguje

Oficjalne oświadczenie w sprawie słownych ataków na Kasię Nawrocką wydało także Biuro Obrony Praw Dziecka, zapowiadając podjęcie działań prawnych.

 

ZOBACZ: Były premier uderza w rząd. "Dostali żółtą, a nawet czerwoną kartkę"

 

"Można się zgadzać z poglądami ojca Kasi lub być jego radykalnym przeciwnikiem - ale nic nie usprawiedliwia atakowania jego dziecka. Atakowanie siedmioletniego dziecka i znieważanie go z powodu wyglądu czy zachowania może zostać uznane za przestępstwo z art. 190a kk lub 207 kk. Są to przestępstwa zagrożone karą do 12 lat bezwzględnego pozbawienia wolności" – przypomniano.

 

Organizacja zaapelowała też o zaprzestanie publikowania krzywdzących opinii na temat córki prezydenta elekta, nawołując o niewciąganie dzieci w polityczne dyskusje.

Adrianna Rymaszewska / mjo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie