Dwie katastrofy kolejowe w Rosji. Są ofiary i ranni

Siedem osób zginęło, a 69 zostało rannych w wyniku wysadzenia wiaduktu kolejowego i wykolejenia pociągu w obwodzie briańskim w południowo-zachodniej Rosji, nieopodal granicy z Ukrainą - poinformowały władze. W drugim, podobnym zdarzeniu, w obwodzie kurskim most zawalił się, gdy przejeżdżała nim lokomotywa. Maszyniści zostali ranni, lecz nie ma informacji o ofiarach.
- Most został wysadzony w powietrze, gdy przejeżdżał pod nim pociąg relacji Klimowo-Moskwa z 388 pasażerami - powiedział w niedzielę p.o. obowiązki gubernatora obwodu briańskiego Aleksandr Bogomaz, cytowany przez Reutersa. Jak dodał, wśród rannych jest troje dzieci, w tym jedno w stanie krytycznym.
Katastrofa w obwodzie briańskim. Siedem ofiar i 69 rannych
Cytowana przez Associated Press rosyjska federalna agencja transportu drogowego Rosavtodor przekazała, że zniszczony wiadukt przebiegał nad torami kolejowymi i zawalił się w momencie przejazdu pociągu pasażerskiego, jadącego z Moskwy do miasta Klimow w obwodzie biełgorodskim.
"Zawalenie się wiaduktu na tory kolejowe spowodowało siedem ofiar śmiertelnych. 69 osób rannych, w tym dwoje dzieci, zostało przewiezionych do ośrodków medycznych w rejonie Briańska. Dwie osoby ranne, w tym dziecko, są w stanie ciężkim" - napisał na Telegramie gubernator obwodu briańskiego Aleksander Bogomaz. "Ofiarom jest udzielana wszelka niezbędna pomoc" - dodał.
Zdjęcia przekazane przez władze pokazują zniszczone wagony leżące wśród betonowych elementów zniszczonego wiaduktu. Na zdjęciach umieszczonych w mediach społecznościowych widać natomiast zniszczony wiadukt i samochody, które w ostatniej chwili zdołały zatrzymać się przed walącym się wiaduktem.
ZOBACZ: Przegapili linie energetyczne. Katastrofa rosyjskiego Mi-24
Rosyjskie władze nie podały kogo uważają za winnego katastrofy, ale jak zauważa Associated Press, w przeszłości o podobne przypadki oskarżano "ukraińskich sabotażystów".
AP zastrzega, że większość informacji o podobnych przypadkach nie może być potwierdzona przez niezależne źródła.
Strona ukraińska nie ustosunkowała się dotychczas do tych informacji.
Druga katastrofa w obwodzie kurskim. Podobne okoliczności
Do drugiej katastrofy kolejowej doszło w Rosji w nocy z soboty na niedzielę w obwodzie kurskim. Miejscowe władze podały, że zawalił się tam most, gdy przejeżdżała po nim lokomotywa.
Pełniący obowiązki gubernatora obwodu Aleksandr Chinsztejn poinformował na Telegramie, że do zawalenia się mostu doszło w rejonie (powiecie) żeleznogorskim. Jak wynika z jego relacji, lokomotywa "spadła na autostradę przebiegającą pod mostem" i "zapaliła się". Znajdujący się w lokomotywie maszyniści, których liczby nie ujawniono, zostali ranni i przewiezieni do szpitala.
ZOBACZ: Katastrofa bombowca w Rosji. Ministerstwo potwierdza
Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) poinformował w niedzielę, że z powodu eksplozji wykoleił się rosyjski pociąg wojskowy, przewożący paliwo i inne ładunki, w pobliżu miejscowości Jakymiwka w kontrolowanej przez Rosję części obwodu zaporoskiego Ukrainy.
Wywiad wojskowy nie ujawnił, czy odpowiada za to zdarzenie, ale - jak przypomina Reuters - w przeszłości wielokrotnie przyznawał się do ataków przeprowadzanych na cele w głębi terytorium Rosji.
Obwód briański i kurski graniczą z Ukrainą i od czasu rozpoczęcia przez Rosję inwazji na to państwo były często atakowane przez siły ukraińskie, podobnie jak obwód biełgorodzki.
Czytaj więcej