Sebastian M. zatrzymany. Policja ujawnia szczegóły

Sebastian M. został zatrzymany na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich - przekazała w sobotę polska policja w mediach społecznościowych. Akcja została przeprowadzona przy współpracy z polskimi mundurowymi. Doniesienia te potwierdził szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Sukces polskich służb skomentował również premier Donald Tusk.
"Wczoraj (23 maja br.) na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich zatrzymany został poszukiwany Sebastian M. Zatrzymanie odbyło się we współpracy z polską policją. Podejrzany w najbliższym czasie trafi do Polski i zostanie przekazany do dyspozycji prokuratury" - czytamy na oficjalnym profilu formacji na portalu X.
ZOBACZ: Wjechał w grupę dzieci i uciekł. Policja zatrzymała kierowcę
Informacje te potwierdził minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak.
"Sebastian M. zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich! Dobra robota Policji, Prokuratury i MSZ" - napisał polityk w mediach społecznościowych.
Do doniesień prasowych na temat aktualnej sytuacji Sebastiana M. odniósł się premier Donald Tusk. Szef rządu podziękował służbom za ich pracę.
"Sebastian M. zatrzymany w Emiratach. Teraz zajmie się nim polska prokuratura. Dziękuję naszym dyplomatom i policjantom, którzy podjęli się tej trudnej operacji. Każdy, kto ukrywa się w obcym państwie przed polskim wymiarem sprawiedliwości, prędzej czy później trafi w nasze ręce" - napisał lider obozu rządowego w mediach społecznościowych.
Cała procedura trwała od połowy miesiąca - 15 maja minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował, że władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zgodziły się na ekstradycję 34-latka podejrzanego o spowodowanie tragicznego wypadku.
Tragiczny wypadek na A1. Sebastian M. zbiegł z kraju
Sebastian M. podejrzewany jest o spowodowanie tragicznego wypadku, do którego doszło w połowie września 2023 r. na autostradzie A1 w Sierosławiu, niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). W wyniku zdarzenia zginęła podróżująca autem KIA trzyosobowa rodzina - rodzice oraz pięcioletnie dziecko.
ZOBACZ: Wypadek na A1. Sebastian M. chce uniknąć ekstradycji. Podał trzy powody
Pojazd, którym jechał miał poruszać się z prędkością co najmniej 253 km/h. Po zdarzeniu mężczyzna nie został zatrzymany i wyjechał z Europy. Z polecenia ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, wydano za nim list gończy. Był też poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu.
4 października M. został zatrzymany w Dubaju i trafił do aresztu. Ziobro tego samego dnia wystąpił o ekstradycję mężczyzny do Polski. Ten odmówił poddania się jej i wystąpił o list żelazny. W lutym 2024 r. M. opuścił areszt po wpłaceniu kaucji. Sąd ZEA zagwarantował jego obecność na terenie kraju orzekając o zatrzymaniu jego paszportu.
Czytaj więcej