Strzelanina pod żydowskim muzeum w Waszyngtonie. Nie żyje dwóch pracowników ambasady Izraela

Świat
Strzelanina pod żydowskim muzeum w Waszyngtonie. Nie żyje dwóch pracowników ambasady Izraela
AP/Mark Schiefelbein
Zdj. ilustracyjne/ Dwóch pracowników muzeum żydowskiego zginęło w strzelaninie w USA

Dwóch pracowników izraelskiej ambasady zostało zabitych podczas strzelaniny pod żydowskim muzeum w Waszyngtonie. Sprawca ataku miał krzyczeć: "wolna Palestyna", gdy zatrzymywały go służby. Ambasador Izraela przy ONZ Danny Danon skrytykował napaść.

Zobacz więcej

Jak podała telewizja ABC, ofiarami strzelaniny w środowy wieczór pod Capital Jewish Museum w Waszyngtonie był mężczyzna i kobieta związani z izraelską ambasadą w stolicy USA. podały w środę media powołując się na źródła policyjne. 

 

Informacje te potwierdziła szefowa resortu bezpieczeństwa krajowego Kristi Noem.

 

"Dwóch pracowników ambasady Izraela zostało bezsensownie zabitych dziś wieczorem w pobliżu Muzeum Żydowskiego w Waszyngtonie. Aktywnie prowadzimy dochodzenie i pracujemy nad uzyskaniem większej ilości informacji do udostępnienia. Prosimy o modlitwę za rodziny ofiar. Doprowadzimy tego zepsutego sprawcę przed wymiar sprawiedliwości" - napisała na platformie X.

USA. Dwóch pracowników izraelskiej ambasady zastrzelonych w Waszyngtonie

Jak powiedział izraelski ambasador przy ONZ Danny Danon, do napaści miało dojść podczas wydarzenia w muzeum. Danon stwierdził, że jest to "zdeprawowany akt antysemickiego terroryzmu".

 

"Krzywdzenie społeczności żydowskiej przekracza czerwoną linię. Jesteśmy przekonani, że władze USA podejmą zdecydowane działania przeciwko osobom odpowiedzialnym za ten czyn przestępczy. Izrael będzie nadal działać zdecydowanie, aby chronić swoich obywateli i przedstawicieli - wszędzie na świecie" - zadeklarował.

 

ZOBACZ: Niepokojące doniesienia wywiadu USA. Media: Izrael planuje uderzenie na Iran

 

Agencja Reutera podała, że za śmiertelnym atakiem stoi 30-letni Elias Rodriguez. Mężczyzna nie był wcześniej karany.

 

"Sprawca krzyczał 'wolna, wolna Palestyna', kiedy został zatrzymany" - oznajmiła szefowa waszyngtońskiej policji Pamela Smith. Dodała, że przed napaścią mężczyzna krążył wokół Capital Jewish Museum, po czym podszedł do czwórki osób i zastrzelił dwoje z nich.

 

Prokurator generalna USA Pam Bondi oraz izraelski ambasador w Waszyngtonie Jechiel Leiter powiedzieli, że rozmawiali na temat zdarzenia z prezydentem Trumpem. Sam Trump opublikował krótki wpis na swoim portalu społecznościowym Truth Social.

 

Leiter powiedział, że zabici to para dyplomatów, która planowała ślub w Jerozolimie.


Prezydent USA Donald Trump napisał: "Te okropne zabójstwa w Waszyngtonie, ewidentnie oparte na antysemityzmie, muszą się skończyć. TERAZ. Nienawiść i radykalizm nie mają miejsca w USA. Kondolencje dla rodzin ofiar. To takie smutne, że takie rzeczy mogą się zdarzyć! Niech Bóg błogosławi Was WSZYSTKICH! (pisownia oryginalna)".

Michał Blus / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie