Poboży o ruchu PSL wobec Trzaskowskiego. "Witos w grobie się przewraca"

Polska
Poboży o ruchu PSL wobec Trzaskowskiego. "Witos w grobie się przewraca"
PAP/Radek Pietruszka
PSL udzielił poparcia kandydatowi KO Rafałowi Trzaskowskiemu

- Wincenty Witos to się w grobie przewraca patrząc na to, co zrobili jego polityczni następcy na czele z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem - mówił w "Graffiti" Błażej Poboży, doradca prezydenta RP odnosząc się do poparcia przez PSL w drugiej turze wyborów prezydenckich kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. - To jest niewyobrażalny błąd - dodał.

Zobacz więcej

W poniedziałek PSL jednogłośnie opowiedział się po stronie Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich, a sam kandydat KO pod pomnikiem Wincentego Witosa symbolicznie przyjął poparcie z rąk szefa tej partii Władysława Kosiniaka-Kamysza. 

PSL poparło Rafała Trzaskowskiego. "To jest niewyobrażalny błąd"

Prowadzący "Graffiti" Marcin Fijołek zapytał, czy pomoże to Trzaskowskiemu sięgnąć po część wyborców z prawej strony? - Wątpię, a najgorsze jest to, że Wincenty Witos to się w grobie przewraca patrząc na to, co zrobili jego polityczni następcy na czele z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Ja miałem wrażenie, że to jest zaprzeczenie całej linii politycznej, którą w dwudziestoleciu międzywojennym prowadził ten wybitny lider ruchu ludowego - skomentował Poboży. 

 

Doradca prezydenta tłumaczył, że Witos różnił się od Trzaskowskiego, jeśli chodzi o całą agendę programową. Dodał, że Kosiniak-Kamysz jest na "przeciwległym biegunie" wobec tego, co reprezentował przedwojenny lider PSL.

 

ZOBACZ: PSL zdecydował w sprawie poparcia dla Trzaskowskiego. "Będzie prezydentem polskiej wsi"

 

- Jak mógł lider ruchu ludowego (Kosiniak-Kamysz - red.), partii chłopskiej osadzonej silnie w tradycji narodowej, w religii, w związkach z Kościołem zarówno tym instytucjonalnym, jak i powszechnym. Jak mógł taki polityk i całe kierownictwo tej partii poprzeć najbardziej progresywnego lewicowo-liberalnego kandydata, który chociażby poprzez swoje rządy w Warszawie udowodnił, że do religii i Kościoła katolickiego jest mu skrajnie daleko. To jest niewyobrażalny błąd - ocenił Poboży. 

"PSL pomaga Tuskowi budować reżim autorytarny". Poboży ma zastrzeżenia do przebiegu kampanii wyborczej

Głównym argumentem Kosiniaka-Kamysza jest zapewnienie odpowiedniej współpracy między MON a pałacem prezydenckim. - Tylko silny tandem ministerstwa obrony i zwierzchnika sił zbrojnych daje gwarancję dobrej strategii i sprawczości - przekonywał wicepremier i minister obrony. 

 

Poboży w odpowiedzi stwierdził, że przed wojną ruch ludowy stanął przeciwko budowaniu reżimu autorytarnego. - Dziś ruch ludowy i Władysław Kosiniak-Kamysz pomagają Donaldowi Tuskowi w budowaniu reżimu autorytarnego - przekonywał.

 

 

Jego zdaniem trwające wybory prezydenckie nie są w pełni demokratyczne. Wskazał tutaj na blokadę pieniędzy dla PiS. - To przypomina sprawę z dwudziestolecia międzywojennego z Gabriela Czechowicza, ministra skarbu, który poprzez swoje decyzje - w tym przypadku dosypując określonej sile politycznej - wpływał na wynik wyborczy. A tutaj minister (finansów - red.) Andrzej Domański przez całą kampanię nie wykonywał uchwały PKW i nie przekazywał środków dla Prawa i Sprawiedliwości, a tym samym osłabił potencjał tej kampanii - przekonywał doradca prezydenta. 

 

Wskazał też na "zaangażowanie mediów publicznych i służb specjalnych na rzecz jednego z kandydatów". 

Artur Pokorski / sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie