Gwałtowne załamanie pogody w USA. Są ofiary, tysiące ludzi bez prądu

Zerwane dachy z budynków, wybite okna, powalone drzewa oraz linie energetyczne - to efekt gwałtownych wichur i burz, które przeszły przez USA. Władze potwierdziły co najmniej pięć ofiar śmiertelnych. Nadal trwają poszukiwania zaginionych. Około 100 tys. osób pozostało bez prądu. Prognozy przewidują, że to jeszcze nie koniec pogodowych zawirowań.
Burze były elementem załamania pogody, obserwowanym w ostatnich dniach w kilku amerykańskich stanach. Wcześniej pozbawiły prądu setki tysięcy ludzi w regionie Wielkich Jezior - donosi AP. Z kolei na południu, w Teksasie, mieszkańcy mierzą się z "niszczycielską falą upałów".
Piątkowe silne wiatry w Missouri zerwały dachy z budynków, wybiły okna, zerwały cegły z elewacji i wyrwały drzewa oraz linie energetyczne.
Burmistrz St. Louis Cara Spencer potwierdziła pięć zgonów w mieście i powiedziała, że ponad pięć tysięcy domów zostało dotkniętych, a około 100 tys. osób pozostało bez prądu w piątkową noc.
USA. Gwałtowne burze w Missouri. Są ofiary
Burmistrz zapowiedziała wprowadzenie stanu wyjątkowego. W dzielnicach, w których odnotowano największe zniszczenia, w piątek w nocy wprowadzono godzinę policyjną.
Narodowa Służba Meteorologiczna poinformowała, że mieszkańcy Kentucky, południowej Indiany, południowego Illinois, części Tennessee, Missouri, Arkansas i Ohio powinni przygotować się na intensywne burze, w których może wystąpić grad wielkości piłki baseballowej.
ZOBACZ: Kilkunastu więźniów uciekło z więzienia w USA. Policja prowadzi obławę
W nocy z czwartku na piątek burze przetoczyły się przez części Wisconsin, Illinois, północnej Indiany i Michigan, pozostawiając tysiące domów bez prądu.
Czytaj więcej