Ekstradycja Sebastiana M. do Polski. Jest ostateczna decyzja

Minister sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich wyraził zgodę na ekstradycję do Polski Sebastiana M. podejrzanego o spowodowanie tragicznego wypadku na autostradzie A1 - poinformował minister sprawiedliwości Adam Bodnar. W zdarzeniu zginęła trzyosobowa rodzina, w tym pięcioletnie dziecko.
Bodnar dodał, że formalna procedura ekstradycyjna została zakończona. Obecnie polska policja współpracuje ze służbami ZEA w celu sprowadzenia Sebastiana M. do kraju.
Minister sprawiedliwości podziękował też polskim służbom dyplomatycznym, szefowi MSZ Radosławowi Sikorskiemu oraz prokuratorom Prokuratury Krajowej za "profesjonalizm i skuteczne działania zmierzające do postawienia podejrzanego przed polskim wymiarem sprawiedliwości".
ZEA podjęły decyzję. Podejrzany zostanie przekazany Polsce
7 maja Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA) podjął decyzję o umożliwieniu ekstradycji podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1.
Postanowienie zapadło w wyniku wcześniejszego odwołania się od wyroku sądu w Dubaju, który stwierdził prawną dopuszczalność wydania podejrzanego stronie polskiej. Więcej na ten temat TUTAJ.
W czwartek Bodnar poinformował, że władze ZEA podjęły ostateczną decyzję w tej sprawie. "Minister Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich wyraził zgodę na ekstradycję do Polski Sebastiana M. podejrzanego o spowodowanie tragicznego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, w tym pięcioletnie dziecko" - czytamy.
Tragiczny wypadek na A1. Sebastian M. podejrzany
Do śmiertelnego wypadku, którego następstwa wstrząsnęły polską opinią publiczną, doszło w połowie września 2023 r. na autostradzie A1 w Sierosławiu, niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). W wyniku zdarzenia zginęła podróżująca autem KIA trzyosobowa rodzina - rodzice oraz pięcioletnie dziecko.
O spowodowanie wypadku podejrzany jest kierujący pojazdem BMW 33-letni Sebastian M. Pojazd, którym jechał miał poruszać się z prędkością co najmniej 253 km/h. Po zdarzeniu mężczyzna nie został zatrzymany i wyjechał z Europy. Z polecenia ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, wydano za nim list gończy. Był też poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu.
4 października M. został zatrzymany w Dubaju i trafił do aresztu. Ziobro tego samego dnia wystąpił o ekstradycję mężczyzny do Polski. Ten odmówił poddania się jej i wystąpił o list żelazny. W lutym 2024 r. M. opuścił areszt po wpłaceniu kaucji. Sąd ZEA zagwarantował jego obecność na terenie kraju orzekając o zatrzymaniu jego paszportu.
Czytaj więcej