W tym kraju głosowanie będzie niemożliwe. MSZ ostrzega Polaków

Polska Agata Sucharska / Polsatnews.pl
W tym kraju głosowanie będzie niemożliwe. MSZ ostrzega Polaków
Polsat News
18 maja Polacy nie będą mogli zagłosować w Ukrainie

Polacy przebywający w Ukrainie nie będą mogli głosować na terenie tego kraju. Jak wyjaśnił rzecznik prasowy polskiego MSZ Paweł Wroński, w warunkach trwającej wojny nie da się przeprowadzić wyborów w taki sposób, żeby nie można było zakwestionować ich wyniku. Osoby chcące wziąć udział w głosowaniu będą musiały wrócić do Polski i dopisać się do spisu wyborców w wybranej gminie.

Przed zaplanowanymi na 18 maja wyborami prezydenckimi Polski resort spraw zagranicznych podjął decyzję o nietworzeniu obwodu głosowania w Ukrainie. Podobną decyzję podjęto w przypadku wyborów do Sejmu i Senatu w październiku 2023 r. oraz w wyborach do Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2024 r.

 

- Jeśli odbywają się wybory i trwa na przykład atak lotniczy, to jest wskazanie, żeby się udać do schronu, co wtedy zrobić z komisją i jak, w związku z takimi zdarzeniami nie przedłużać jej działania? - pytał Wroński. Podkreślił, że w tej sprawie Polska działa zgodnie z zasadami stosowanymi również przez inne państwa.

Głosowanie w Ukrainie niemożliwe. MSZ ostrzega wyborców

Obywatele Polski mieszkający w Ukrainie, aby zagłosować, muszą wrócić do kraju w niedzielę.

 

- Dokładna liczba Polaków uprawnionych do głosowania, którzy przebywają na Ukrainie, jest trudna do precyzyjnego określenia. Szacuje się, że wynosi ona około 1,4 tys. osób - dodał rzecznik prasowy polskiego MSZ

 

ZOBACZ: Wybory prezydenckie 2025. Jak sprawdzić miejsce głosowania?

 

Czwartek jest ostatnim dniem, w którym można uzyskać zaświadczenie z konsulatu, dzięki któremu będą mogli zostać wpisani na listę wyborców i oddać głos w dowolnej komisji wyborczej na terenie Polski, w której pojawią się w dniu wyborów.

 

- W Polsce zaświadczenie takie wystawia dowolny urząd gminy, natomiast na Ukrainie może je wydać wyłącznie konsul - powiedział rzecznik Krajowego Biura Wyborczego, Marcin Chmielnicki.

Inną decyzję podjęła Rumunia

Po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. większość państw zrezygnowała z tworzenia okręgów wyborczych na terenie zaatakowanego kraju. Jednak niektóre systemy wyborcze dopuszczają głosowanie korespondencyjne lub przez pełnomocnika. Z tej opcji skorzystali na przykład obywatele Francji, którzy przebywali w Ukrainie w czasie przedterminowych wyborów do Zgromadzenia Narodowego w 2024 r. oraz Amerykanie, którzy na terenie Ukrainy oddali głos w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich w USA.

 

ZOBACZ: Polityczny wstrząs w Rumunii. Premier rezygnuje ze stanowiska

 

Rumunia odstąpiła od tych zasad podczas wyborów prezydenckich, których pierwsza tura miała miejsce 4 maja, a druga odbędzie się 18 maja. Jak poinformował serwis Radio France International, obywatele Rumunii mogą głosować w trzech komisjach wyborczych na Ukrainie - w ambasadzie w Kijowie oraz w dwóch miejscowościach na Zakarpaciu: Czerniowcach i Sołotwinie. W celu ograniczenia możliwości oszustwa wyborczego przyjęto zasadę, że w razie nalotu, lokal zostaje zamknięty i ponownie otwarty po odwołaniu alarmu.

 

Jak wskazano w opracowaniu European Centre for Minority Issues, ze spisu powszechnego przeprowadzonego w 2001 r. wynikało, że na Ukrainie żyło 151 tys. Rumunów. Najwięcej w obwodach czerniowieckim, zakarpackim i odeskim.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie