Rosyjscy propagandyści o nowej wojnie. Wskazali na europejski kraj

Świat
Rosyjscy propagandyści o nowej wojnie. Wskazali na europejski kraj
Ministerstwo Obrony Rosji / Maptiler.com
Prokremlowski think tank o konflikcie w Mołdawii

"Istnieje ryzyko pojawienia się nowego konfliktu o wysokiej intensywności na granicach republiki, który będzie kontynuacją konfliktu ukraińskiego" - twierdzą analitycy Roskongres. Prokremlowscy propagandyści przekonują, że w Mołdawii może dojść do działań militarnych, które spowodowane są proeuropejskim kursem władz w Kiszyniowie.

Opublikowany raport "Na drodze do dezintegracji: jak interesy zagraniczne niszczą Mołdawię" został przygotowany przez prokremlowski think tank. Przedruk jest kolportowany w największych rosyjskich mediach.

 

Autorzy w tekście przekonują, że obecny kurs przyjęty przez władze w Kiszyniowie doprowadzi finalnie do konfliktu wewnętrznego, który przerodzi się w wojnę.

 

ZOBACZ: Czują się zagrożeni przez Rosjan. Prezydent Mołdawii o zmianie władzy

 

Pośrednią odpowiedzialność za taki stan rzeczy mają ponosić kraje Zachodu, które usilnie starają się zintegrować Mołdawię z europejskimi instytucjami.

 

"Sytuacja polityczna w Mołdawii jest niestabilna. Sytuację pogarsza podział społeczny. Ludność republiki jest skutecznie podzielona na dwa nieprzejednane obozy: zwolenników integracji europejskiej i tych, którzy opowiadają się za zrównoważoną polityką zagraniczną z zachowaniem więzi z Rosją" - napisano.

Mołdawia. Rosyjscy propagandyści wskazują na Naddniestrze

W dalszej części raportu prokremlowscy analitycy skupiają się na dwóch autonomicznych regionach w Mołdawii, czyli Gagauzji i Naddniestrzu. W obydwu przypadkach lokalne władze prowadzą politykę przeciwną do Kiszyniowa, zbliżającą tamtejsze społeczeństwa do Rosji.

 

ZOBACZ: Rosyjskie drony przekroczyły dwie granice. "Eksplodowały na naszym terytorium"

 

Zdaniem autorów tekstu, jeśli mołdawski rząd zechce przeciwdziałać takim postawom, wówczas przerodzi się to w konflikt zbrojny.

 

"Próba stłumienia tych regionów autonomicznych siłą, niezależnie od powodów, którymi jest uzasadniona, doprowadzi do kryzysu regionalnego na pełną skalę. W przypadku Naddniestrzańskiej Republiki istnieje znaczne ryzyko pojawienia się nowego konfliktu o wysokiej intensywności na granicy republiki, który będzie kontynuacją konfliktu ukraińskiego" - stwierdzono.

Marcin Jan Orłowski / pbi / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie