Radziecka sonda weszła w atmosferę Ziemi. Nowy komunikat Polskiej Agencji Kosmicznej

Aktualnie obiekt nie został odnotowany przez dostępne źródła danych w Europie, co oznacza, że wszedł w atmosferę Ziemi - poinformowała Polska Agencja Kosmiczna w sobotnim komunikacie. Dodano, że "nie ma sygnałów, aby obiekt mógł wejść w atmosferę Ziemi nad Polską". Tymczasem pojawiają się już pierwsze doniesienia na temat potencjalnego miejsca upadku szczątków.
Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) poinformowała w porannym komunikacie, że po raz ostatni sonda Cosmos 482 została namierzona przez "europejskie sensory" o godz. 8:04 "co przyjmuje się jako środek okna deorbitacji, z niepewnością +/-20min".
"Około godziny 09:50 CEST spodziewany był kolejny przelot sondy Cosmos 482 nad europejskimi sensorami. Aktualnie obiekt nie został odnotowany przez dostępne źródła danych w Europie, co oznacza, że wszedł w atmosferę Ziemi" - czytamy.
ZOBACZ: Radziecka sonda kosmiczna. Centralny punkt deorbitacji nad Polską
"Na obecną chwilę, nie ma sygnałów, aby obiekt mógł wejść w atmosferę Ziemi nad Polską" - informuje POLSA.
Sonda COSMOS 482. Radziecki obiekt leciał w kierunku Ziemi. Szczątki mogły spaść na Polskę
Według wcześniejszych przewidywań sonda miała w sobotni poranek przelecieć nad Polską dwukrotnie. Pierwszy raz w pasie Jelenia Góra - Biała Podlaska (godz. 6:38-6:39), a drugi raz w pasie Zielona Góra - Lublin (godz. 8:09-8-10).
"Obiekt może nie spalić się całkowicie, a jego szczątki mogą dotrzeć do powierzchni Ziemi na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej" - informowała POLSA w piątkowym komunikacie.
ZOBACZ: Radziecka sonda spadnie na Ziemię. Polska w strefie zagrożenia
Sonda COSMOS 482 została wystrzelona 53 lata temu przez ZSRR w ramach misji na Wenus. Obiekt nigdy nie dotarł do celu z powodu awarii technicznej. Od tej pory regularnie obniżał swoją wysokość. Waży około pół tony.
Sonda COSMOS 482. Pierwsze doniesienia o miejscu upadku szczątków
Informację o deorbitacji COSMOS 482 potwierdziły także źródła rosyjskie. Interfax, powołując się na Roskosmos twierdzi, że sonda wleciała w atmosferę o 9:24 czasu moskiewskiego (8:24 czasu polskiego) 560 km na zachód od Wysp Andamańskich.
Wcześniej przekazywano, że może spaść w okolicach Peru, jednak Rosjanie podają, że ostatecznie wpadła do Oceanu Indyjskiego na zachód od stolicy Indonezji - Dżakarty.
Według państwowej rosyjskiej agencji, zbieżność urządzenia była kontrolowana za pomocą Automatycznego Systemu Ostrzegania o Niebezpiecznych Sytuacjach w Przestrzeni Okołoziemskiej.