Gdy się pojawił, emocji nie brakowało. Przekazano smutne informacje

Świat Paweł Sekmistrz / sgo / polsatnews.pl
Gdy się pojawił, emocji nie brakowało. Przekazano smutne informacje
Facebook/Zoo Poznań Official Site
Orłosęp, który został gwiazdą internetu, nie żyje

Orłosęp, który w ubiegłym roku został zauważony w Poznaniu i stał się bohaterem viralowego nagrania krążącego w sieci, nie żyje. O śmierci ptaka poinformowało poznańskie zoo, które opiekowało się nim do czasu jego powrotu do naturalnego środowiska we Francji. "Jego historia poruszyła wielu. Dziś żegnamy go ze smutkiem" - napisano na stronie poznańskiego ogrodu zoologicznego.

"Los Rei del Causse (imię orłosępa - przyp. red.) przypomina, jak kruche są te dostojne ptaki i jak ogromne znaczenie mają działania reintrodukcyjne i monitorujące ich populacje. Na zawsze pozostanie symbolem wolnego, ciekawego, wytrwałego ptaka - i nadzieją na powrót tych majestatycznych lotników w europejskie góry" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez poznańskie zoo.

 

Wcześniej informacje o śmierci ptaka przekazał Park Narodowy Sewennów, który był domem dla orłosępa przez ostatni rok. "20 stycznia 2025 roku w Lozère odkryto truchło tego niedojrzałego trzyrocznego samca. To właśnie dzięki danym przesyłanym przez jego radiolatarnię GPS wykryto jego nietypową bezczynność, co natychmiast uruchomiło serię badań" - napisano na stronie instytucji.

Był gwiazdą internetu w Polsce. Majestatyczny orłosęp nie żyje

W wyniku śledztwa weterynaryjnego stwierdzono, że do śmierci zwierzęcia nie przyczynił się człowiek. Ptak miał być w dobrej kondycji fizycznej. Wykryto krwawienie wewnętrzne, które nastąpiło najprawdopodobniej w wyniku upadku - jego powody nie zostały jednak ustalone.

 

Badaczom nie udało się przedstawić przyczyny, która doprowadziła do śmierci orłosępa. "Choć przyczyna śmierci pozostaje nieznana, brak śladów zatrucia czy celowego działania człowieka przynosi pewną ulgę" - wskazano w komunikacie wydanym przez poznański ogród zoologiczny.

 

ZOBACZ: Może ważyć nawet pół tony. Gigant widziany po raz pierwszy od 100 lat

 

O ptaku zrobiło się głośno rok temu za sprawą viralowego nagrania, które pojawiło się w sieci. Autor filmiku zauważył nietypowego osobnika na swoim parapecie na poznańskich Winogradach. Gdy zwierzę zobaczyło, że za oknem skrada się człowiek, odleciało.

 

 

To ewenement, ponieważ zwierzę nie należy do polskiej fauny i jest uznawane za bardzo niebezpieczne, o czym dowiedzieć można się z komunikatu wydanego przez Nadleśnictwo Sieraków. Organizacja wskazała, że orłosępy brodate to potężne ptaki, które zamieszkują regiony górskie od Azji i Afryki po Hiszpanię.

"Żegnaj, Rei del Causse". Poruszająca historia ptaka "podróżnika"

Rei del Causse przyszedł na świat w centrum hodowlanym Aster we francuskiej Górnej Saubadii. W maju 2022 r. został wypuszczony na wolność. Rok później w czerwcu ptak rozpoczął "podróż" po Europie - w wyniku ekstremalnych zjawisk atmosferycznych, które zakłóciły jego drogę, w maju 2024 r. trafił aż do Polski, gdzie w naturze nie spotyka się podobnych mu osobników.

 

W związku z tym, że ptak był wycieńczony trwającymi burzami, po odłowieniu zaopiekował się nim poznański ogród zoologiczny, który poinformował o jego odnalezieniu przedstawicieli francuskiej organizacji Vulture Conservation Foundation.

 

ZOBACZ: Poruszający wpis dziennikarki. "Nie ma oddzielnej skali bólu"

 

Po badaniach, odżywieniu i starannej opiece, podjęto decyzję o powrocie orłosępa do ojczyzny. Ptak został wysłany w specjalnym kontenerze samolotem do Marsylii, a następnie ponownie wypuszczony na wolność. O jego śmierci poinformowano 29 kwietnia.

 

"Żegnaj, Rei del Causse - lataj wysoko" - napisano na stronie poznańskiego zoo.

 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie