Wymowne słowa Trumpa o konstytucji. Przywódca pokusił się o szczere wyznanie

Świat
Wymowne słowa Trumpa o konstytucji. Przywódca pokusił się o szczere wyznanie
PAP/EPA/ERIK S. LESSER
Donald Trump deklaruje, że zamierza sprawować urząd tylko przez dwie kadencje

- Nie wiem czy powinienem respektować konstytucję - przyznał w nowym wywiadzie dla NBC News prezydent USA Donald Trump. Przywódca odpowiedział także na pytanie o to, czy zgodnie z doniesieniami, zamierza ubiegać się o trzecią kadencję i zasugerował, kogo ewentualnie widziałby w roli swojego następcy. W rozmowie padły również słowa o siłowym zajęciu Grenlandii.

W wywiadzie, który w całości ukazać się ma w niedzielę 4 maja, Donald Trump pytany był m.in. o swoją politykę migracyjną i wydalanie z kraju migrantów wbrew wyrokom sądów.


Amerykański przywódca zapowiedział w tym kontekście, że nie wyobraża sobie, by można było pozwolić na to, iż sądy będą wysłuchiwać "milionów spraw" takich osób, a on potrzebuje pełnego mandatu, by szybko pozbyć się kraju ludzi będących "mordercami i dilerami narkotyków".


- Zostałem wybrany, by wyprawić ich stąd, a sądy utrudniają mi robienie tego - żalił się Trump.

USA. Trump udzielił wywiadu. Mówił o przestrzeganiu amerykańskiej konstytucji

Zapytany, czy w zaistniałej sytuacji nadal zobowiązany jest podporządkować się konstytucji, Trump powiedział, że nie wie i dodał, że "pracują dla niego błyskotliwi prawnicy, którzy oczywiście dostosują się do zdania Sądu Najwyższego".

 

ZOBACZ: Echa grafiki opublikowanej przez Trumpa. Biskupi apelują do prezydenta USA

 

Po raz kolejny nie wykluczył także użycia siły do tego, by zająć Grenlandię, oceniając jednak, że jest "wysoce nieprawdopodobne", by musiał sięgnąć po podobne środki w przypadku stawiającej opór Kanady, którą widziałby jako 51. stan USA.

 

- Byłby to stan, który bardzo byśmy kochali - dodał prezydent, który wkrótce ma się spotkać z nowym kanadyjskim premierem Markiem Carney'em.

Trzeciej kadencji nie będzie. Trump namaszcza następców

Podczas rozmowy poruszona została też kwestia ewentualnej trzeciej kadencji Trumpa, na temat której media za oceanem spekulują od wielu tygodni.

 

Trump zapewnił, że "nie myśli o tym", by zabiegać o kolejną kadencję i choć odmówił odpowiedzi na pytanie, kto jego zdaniem powinien przejąć po nim sukcesję, to wspomniał, że w jego ocenie wiceprezydent "J.D. (Vance - red.) robi fantastyczną robotę", a jako wiceprezydent miałby ułatwiony start w wyborach. Oznajmił też, że Marco Rubio "jest wspaniały".

 

ZOBACZ: Duda załatwił spotkanie Nawrockiego z Trumpem? Wymowna reakcja prezydenckiej minister

 

"Washington Post" podkreśla tymczasem, że notowania sekretarza stanu w najbliższym otoczeniu prezydenta imponująco wzrosły i stał się on "kluczowym łącznikiem" z prezydentem dla osób zabiegających o uwagę Trumpa.

 

Na zakończenie wywiadu prezydent USA odrzucił sugestię, że "wprowadza kraj na ścieżkę autorytarnych rządów". - Wielu ludzi kocha Trumpa. Wygrałem wybory - stwierdził.

Adrianna Rymaszewska / ar / polsatnews.pl/PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie